piątek, 30 września 2011

Medytacja Słowa 88 (czytanie liturgiczne z dnia 1.10.2011)

Łk 10,17-24:
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają. Wtedy rzekł do nich: Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie. W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli.
Pan Jezus powiedział:
Oddajmy się sobie wzajemnie - ty Mnie, Ja tobie.

*
Oddaj Mi siebie najpełniej jak potrafisz i nie obawiaj się, że jesteś słaba. Niech twoja nędza cię nie przeraża, bo Ja wspieram cię swoją łaską i nigdy nie zostawiam samą w twoich wysiłkach i zmaganiach ze sobą i swoją słabością.

Bardzo pragnę, abyś oddała Mi siebie w sposób pełny, czysty, wolny, z miłości. Ale do takiego oddania tylko Ja sam mogę cię uzdolnić, więc ciesz się i niech twoje serce, podobnie jak Moje, rozraduje się dzisiaj w Duchu Świętym.

*
Przyczyną twojej radości zawsze będzie zjednoczenie ze Mną w Duchu Świętym, a także proste, ufne, dziecięce serce, które zdolne jest więcej widzieć i pojąć, przyjąć i ofiarować. A Ja odkrywam przed tobą tajemnice Mojego Serca.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 29.11.2005)

czwartek, 29 września 2011

Medytacja Słowa 87 (czytanie liturgiczne z dnia 30.09.2011)

Łk 10,13-16:
Jezus powiedział: Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do otchłani zejdziesz!
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.

Pan Jezus powiedział:
Jeżeli Ja jestem twoim Skarbem, to twoje serce zawsze będzie przy Mnie, a razem z nim twoje myśli, uczucia i pragnienia. Przy Mnie będą też wspomnienia i cała twoja istota. Twoje serce, podążając za Mną, swoim Skarbem, przebije się przez wszelkie zasłony, przeszkody i przeciwności, pokona wszelkie pokusy, aby tylko być przy Mnie.

Nie bój się swojej słabości. Ja mam moc, aby cie chronić, aby wspierać twoje wysiłki, aby burzyć wszelkie zapory, aby prowadzić cię zawsze do Mojego Serca.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 17.06.2005)

środa, 28 września 2011

Medytacja Słowa 86 (czytanie liturgiczne z dnia 29.09.2011)

Ap 12,7-12a:
Nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie. I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do śmierci. Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy!

Pan Jezus powiedział:
Daję ci najmocniejszą broń przeciw wszelkim pokusom i zagrożeniom, najskuteczniejsze lekarstwo na wszelkie choroby i zranienia i najcenniejszą pomoc we wszystkich trudnościach i przeciwnościach. Przyjmij Moją Krew i z głęboką wiarą, zaufaniem i wdzięcznością korzystaj z Jej mocy.

*
Wszystko, też tę swoją troskę zanurz w Mojej Krwi, i o nic się nie martw. Ja kieruję wszystkimi szczegółami wydarzeń.
Dzięki Mojej Krwi w twoim sercu może zawsze panować głęboki pokój, tylko mocno Mi ufaj i powierz Mi siebie.

*
W Mojej Krwi zawsze znajdziesz uspokojenie i równowagę serca, a także nowe siły i nowe zaufanie, aby wracać nieustannie do życie chwilą obecną.

*
Zanurz w Mojej Krwi wszystkie wydarzenia smutne i bolesne, które już minęły, i to, co dalej jest trudne. Tak jak w twoim osobistym życiu wszelkie trudności i przeciwności służą oczyszczeniu i umocnieniu serca w wierze i zaufaniu, tak też dla rozwoju twojej duchowej Rodziny potrzebne jest oczyszczenie i umocnienie przez doświadczenia ciemności, niezrozumienia, bólu. Im jednak noc ciemniejsza, tym większa jest Moja bliskość, tym większe dzieło, do którego was przygotowuję i tym większe dobro, które wyprowadzę z tych wszystkich doświadczeń. Zwycięstwo przyjdzie przez Moją Krew.

*
Opleć, opasz cały dzień "Koronką Zwycięstwa". Nie chodzi o to, abyś odmawiała te koronkę w tradycyjny sposób, ale byś często powtarzała zawarte w niej wezwania. W ten sposób Moja Krew będzie nieustanna obecna w twoich intencjach, w myśleniu, będzie dotykała ludzi i spraw, które masz w sercu i które pragniesz powierzyć Mi szczególny sposób, będzie też obroną przed podstępnymi atakami szatana.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 29.09.2005)

wtorek, 27 września 2011

Medytacja Słowa 85 (czytanie liturgiczne z dnia 28.09.2011)

Łk 9,57-62:
Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz! Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże! Jeszcze inny rzekł: Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu! Jezus mu odpowiedział: Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego.

Pan Jezus powiedział:
Czy pragniesz dać Mi to miejsce w swoim życiu?

*
Zawsze dajesz Mi dobre miejsce na odpoczynek w swoim sercu, gdy Mnie pragniesz, gdy chcesz Mego uczestnictwa we wszystkim, czym się zajmujesz, czym żyjesz, co przeżywasz, gdy twój kontakt ze Mną w codzienności jest żywy, szczery, prosty i ufny, gdy pragniesz Mojej bliskości i gdy troszczysz się, aby Moje pragnienia dobrze rozpoznać i je spełniać.

Nie martw się swoją słabością, lecz korzystaj z mocy Krwi Mojej jeszcze bardziej świadomie niż dotąd.

*
Nie myśl o tym, co mogłoby się tobie przydarzyć, nie przewiduj trudności. Chwila obecna niesie ze sobą zadania, które Ja tobie wyznaczam i daję odpowiednie łaski, abyś je wypełniła.

A gdy przyjdzie trudna sytuacja, to wtedy będziemy martwili się razem.
(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 28.09.2005)

niedziela, 25 września 2011

Medytacja Słowa 84 (czytanie liturgiczne z dnia 26.09.2011)

Ps 102,16-21.29.21-23:
Poganie będą się bali imienia Pana,
a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
bo Pan odbuduje Syjon i ukaże się w swym majestacie,
przychyli się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.

Należy to spisać dla przyszłych pokoleń,
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana.
Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
aby posłyszeć jęki uwięzionych,
aby skazanych na śmierć uwolnić.

Synowie sług Twoich bezpiecznie mieszkać będą,
a ich potomstwo będzie trwało w Twej obecności:
by imię Pana głoszono na Syjonie i Jego chwałę w Jeruzalem,
kiedy zgromadzą się razem narody i królestwa, by służyć Panu.

Pan Jezus powiedział:

Wstajesz, by Mi służyć.

Modlisz się, aby lepiej i bardziej owocnie służyć Mi w ciągu dnia i aby w Mojej Krwi znaleźć więcej sił do pokonywania trudności i przeciwności, do zachowania wierności.

*

Nie traktuj modlitwy brewiarzowej jako obowiązku, lecz przyjmij zawarte w niej słowa na ubogacenie i umocnienie ducha, wtedy też twoja służba będzie bardziej owocna.

*

Psalmy pomagają tobie lepiej poznawać Moją wielkość i dobroć, one też pobudzają twoje serce do uwielbiania Mojego Imienia i wychwalania Mnie za całe Dzieło Stworzenia i Odkupienia. Służąc Mi w tym duchu, będziesz zawsze radosna i wszystko stanie się okazją do radosnej służby.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 26.09.2005)

sobota, 24 września 2011

Medytacja Słowa 83 (czytanie liturgiczne z dnia 25.09.2011)

Mt 21,28-32:
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.

Pan Jezus powiedział:
Idź i nie ustawaj, lecz wiernie, wytrwale zaczynaj kochać ciągle na nowo. Ile razy doświadczysz swoich słabości, ile razy zdarzy się upadek, tyle razy powstawaj i idź dalej.

Pamietaj, co powiedzialem tobie wczoraj - Ja jestem z tobą, blisko ciebie, więc nabierz ducha i idź, i pracuj w winnicy.

Porzuć własny obraz świętości, zgodź się na Moje plany i marzenia, jakie mam wobec ciebie, zgódź się na ciągle powtarzajace się doswiadczenia wlasnej slabości i niewierności, ale nie ustawaj w wysilku nieustannego nawracania się.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 25.09.2005)

piątek, 23 września 2011

Medytacja Słowa 82 (czytanie liturgiczne z dnia 24.09.2011)

Za 2,5-9.14-15a:
Podniósłszy oczy patrzyłem. I oto zobaczyłem człowieka ze sznurem mierniczym w ręku. Dokąd idziesz? - zapytałem. A on rzekł: Chcę przemierzyć Jerozolimę, aby poznać jej szerokość i długość. I wystąpił anioł, który do mnie mówił, a przed nim stanął inny anioł, któremu on nakazał: Spiesz i powiedz temu młodzieńcowi: Jerozolima pozostanie bez murów, gdyż tak wiele ludzi i zwierząt w niej będzie. Ja będę dokoła niej murem ognistym - wyrocznia Pana - a chwała moja zamieszka pośród niej. Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już idę i zamieszkam pośród ciebie - wyrocznia Pana. Wówczas liczne narody przyznają się do Pana i będą ludem Jego, i zamieszkają pośród ciebie.

Pan Jezus powiedział:
Zamieszkam pośród ciebie, to znaczy będę - jestem stale bardzo blisko ciebie, wśród wszystkich twoich spraw. Chcę być obecny i uczestniczyć w każdej chwili twojego życia, w tym, co przeżywasz od momentu przebudzenia aż do zaśniecia, i do przebudzenia następnego dnia.

Zamieszkam pośród ciebie, zamieszkam z tobą, a ta moja bliskość znaczy więcej i jest nieporównywalnie głębsza od bliskości, łączącej męża z żona, rodziców z dziećmi. Nawet w najbardziej kochającej się rodzinie nie ma tak wielkej bliskości, jak Moja z toba.

Dlatego mówię,ciesz się i raduj, bo nigdy nie jesteś sama, a przy Mnie znajdziesz oparcie, bedziesz zawsze czuła się bezpiecznie, zawsze rozumiana, otoczona czułą opieką.

*
W Eucharystii daję tobie najmocniejszy znak Mojego pragnienia bycia z tobą, Mojej obecności i bliskości i ją urzeczywistniam, dając tobie siebie samego, jednocząc się z tobą w Komunii świetej, umacniając ciebie swoim Słowem, Ciałem i Krwią. I pozostaję przy tobie w każdej chwili dnia.

*
Moja bliskość i obeność przy tobie nie zawsze jest odczuwalna, a nawet częściej jest tak, że nic nie czujesz, ale właśnie wtedy jestem bliżej ciebie, niż jesteś w stanie tego pragnąć i wyobrażać sobie. Ta Moja bliskość jest nieporównywalna, nie jest taka, jak pomiędzy ludźmi. Nawet najbardziej kochająca osoba lub najwierniejszy przyjaciel może być tylko obok, a tymczasem Ja przenikam głebie twojej istoty, jednoczę ciebie z sobą, wypelniam łaską serce, i nic, co nim się dzieje, nie jest Mi obce. Wyjątkowość Mojej bliskości to też centralne miejsce, jakie zajmuję we wszystkich wydarzeniach i doświadczeniach, które spotykają ciebie; i ja nimi kieruję, mając zawsze w Sercu twoje dobro.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 24.09.2005)

czwartek, 22 września 2011

Medytacja Słowa 81 (czytanie liturgiczne z dnia 23.09.2011)

Ag 1, 15b-2,9;
W drugim roku [rządów] króla Dariusza. Dnia dwudziestego pierwszego siódmego miesiąca Pan skierował te słowa do proroka Aggeusza: Powiedzże to Zorobabelowi, synowi Szealtiela, namiestnikowi Judy, i arcykapłanowi Jozuemu, synowi Josadaka, a także reszcie ludu: Czy jest między wami ktoś, co widział ten dom w jego dawnej chwale? A jak się on wam teraz przedstawia? Czyż nie wydaje się wam, jakby go w ogóle nie było? Teraz jednak nabierz ducha, Zorobabelu - wyrocznia Pana - nabierz ducha, arcykapłanie Jozue, synu Josadaka, nabierz też ducha cały lud ziemi! - wyrocznia Pana. Do pracy! Bo Ja jestem z wami, wyrocznia Pana Zastępów. Zgodnie z przymierzem, które zawarłem z wami, gdyście wyszli z Egiptu, duch mój stale przebywa pośród was; nie lękajcie się! Bo tak mówi Pan Zastępów: Jeszcze raz, [a jest to] jedna chwila, a Ja poruszę niebiosa i ziemię, morze i ląd. Poruszę wszystkie narody, tak że napłyną kosztowności wszystkich narodów, i napełnię chwałą ten dom, mówi Pan Zastępów. Do Mnie należy srebro i do Mnie złoto - wyrocznia Pana Zastępów. Przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej, mówi Pan Zastępów; na tym to miejscu Ja udzielę pokoju - wyrocznia Pana Zastępów. Pan Jezus powiedział:
I do ciebie też mówię dzisiaj: nabierz ducha, bo jestem tak bardzo blisko, jestem z tobą - twój Ojciec, twój Zbawiciel.
Nie trać ducha, gdy pojawią się przeciwności albo gdy na nowo doświadczysz, że jesteś słabym człowiekiem, który potrzebuje nieustannego nawracania się. Właśnie wtedy nabierz ducha, bo Ja jestem blisko, aby cię umacniać i być twoją siłą.

*
Nie bój się, nabierz ducha, bo Moja Krew zniweczy wszelkie pokusy, zniszczy wszystkie zagrożenia i podstępne zasadzki złego ducha, tylko zawsze z ufnością dziecka zwracaj się do Mnie o pomoc, zanurzaj się w Mojej Krwi.
Nabierz ducha, bo moc w słabości się doskonali; nabierz ducha, bo w niebie większa jest radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy nawrocenia nie potrzebują; nabierz ducha, bo masz we Mnie Ojca, ktory nieustannie czuwa nad tobą i jest zawsze blisko.

*
Im trudniej, tym więcej aktów ufności wzbudzaj w sobie, z tym większym zaufaniem powierzaj Mi siebie. To właśnie zaufanie podnosi i ożywia ducha, przez Moją Krew.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 23.09.2005)

środa, 21 września 2011

Medytacja Słowa 80 (czytanie liturgiczne z dnia 22.09.2011)

Ag 1,1-8:
W drugim roku [rządów] króla Dariusza, w pierwszym dniu szóstego miesiąca Pan skierował te słowa przez proroka Aggeusza do Zorobabela, syna Szealtiela, namiestnika Judy, i do arcykapłana Jozuego, syna Josadaka: Tak mówi Pan Zastępów: Ten lud powiada: Jeszcze nie nadszedł czas, aby odbudowywać dom Pański. Wówczas Pan skierował te słowa przez proroka Aggeusza: Czy to jest czas stosowny dla was, by spoczywać w domach wyłożonych płytami, podczas gdy ten dom leży w gruzach? Teraz więc - tak mówi Pan Zastępów: Rozważcie tylko, jak się wam wiedzie! Siejecie wiele, lecz plon macie lichy; przyjmujecie pokarm, lecz nie ma go do sytości; pijecie, lecz nie gasicie pragnienia; okrywacie się, lecz się nie rozgrzewacie; ten, kto pracuje, aby zarobić, pracuje [odkładając] do dziurawego mieszka! Tak mówi Pan Zastępów: Wyjdźcie w góry i sprowadźcie drewno, a budujcie ten dom, bym sobie w nim i upodobał i doznał czci - mówi Pan.
Pan Jezus powiedział:
Przyjmij do swojego serca Zbawczą Krew, Ona je oczyści i sprawi, że twoje serce będzie miłym domem dla Mnie, w nim sobie upodobam.
Trzymaj w swoim sercu Moje Słowo, ona da mocny fundament pod dom twojego serca.

Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości i nie wiesz, jak konkretnie żyć Słowem, to tylko kochaj - i wszystko będzie jasne. Kochając, uszcisz Mnie najpiękniej,kochając, stworzysz w swoim sercu najmilsze warunki, najcieplejszą atmosferę, w której chętnie bedę przebywal. Jednak o własnych siłach nie jesteś zdolna, aby tak kochać, dlategośprzyjmuj Moją Krew, Ona usposobi ciebie do życia według mego upodobania.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 22.09.2005)

wtorek, 20 września 2011

Medytacja Słowa 79 (czytanie liturgiczne z dnia 21.09.2011)

Mt 9,9-13:
Gdy Jezus wychodził z Kafarnaum, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: Pójdź za Mną! On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami? On, usłyszawszy to, rzekł: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

Pan Jezus powiedział:
Do ciebie też dzisiaj mówię - Pójdź za Mną!, co oznacza: naśladuj Mnie w myśleniu, patrzeniu, w gestach i słowach, w stylu życia i w służbie.
Pójdź za Mną drogą cierpliwości, pokory, miłosierdzia, ofiary, zapomnienia o sobie.
*
Nie patrz na siebie, i jak najmniej, a najlepiej wcale nie myśl o tym, czy i na ile upodabnaisz się do Mnie, nie oceniaj, nie analizuj - to nie jest bezpieczne.
Żyj chwilą obecną i pilnuj w sobie ducha dziecka, które w swojej prostocie i pokorze nie patrzy na siebie, w ogóle nie zastanawia się nad swoim podobieństwem do rodziców. Dziecko często nieświadomie naśladuje ich zachowanie. To naśladownictwo i podobieństwo staje się tym głębsze, im mocniejsza łączy je więź z rodzicami i im częściej przebywa w ich bliskości.

I ty podobnie: im bliżej jesteś Mnie, im uważniej wpatrujesz się we Mni, im częściej świadomie przebywasz ze Mną i im mocniej jesteś do Mnie przywiązana, tym więcej Moich cech będzie w tobie i tym więe będzie twoje podobeństwo do Mnie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 21.093.2005)

Medytacja Słowa 78 (czytanie liturgiczne z dnia 20.09.2011)


Łk 8,19-21
:
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je.

Pan Jezus powiedział:
Każde Moje słowo, to słowo miłości, a wypełniasz je, gdsy kochasz.
W każdej nowej sytuacji dnia przyjmiesz ode Mnie nowe wskazówki, ale zawsze chodzi o jedno - o miłość. Wsłuchuj się w Moje słowa.
*
Jeśli kto chce iść za Mną, niech weźmie krzyż swój, niech się zaprze samego siebie i niech Mnie naśladuje. Ode Mnie otrzymasz siły, aby przezwyciężać swoją słabość fizyczną i służyć dalej, i kochać dalej.
*
Cokolwiek uczynisz komumolwiek, to Mnie uczynisz, więc wyświadcz (...) tę drobną przysługę z największą miłością, na jaką cię stać.
*
Wytrwaj przy Mnie i dla Mnie do końca. Postaraj się teraz każdą czynność wykonać spokojnie i niech będzie ona znakiem i wyrazem twojej miłości do Mnie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 20.09.2005)

poniedziałek, 19 września 2011

Medytacja Słowa 77 (czytanie liturgiczne z dnia 19.09.2011)

Ps 126,1-6:
Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.

Mówiono wtedy między poganami:
„Wielkie rzeczy im Pan uczynił”.
Pan uczynił nam wielkie rzeczy i ogarnęła nas radość.

Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.

Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy.

Pan Jezus powiedział:

Zobacz, jak bardzo jesteś ukochana w każdej chwili. Jesteś otoczona i przeniknięta Miłością Odwieczną, cała twoja istota zanurzona jest w Moim Sercu, bezkresnym oceanie Bożego Miłosierdzia, w Mojej Krwi.

Niech ta świadomość rozraduje twoje serce, niech będzie pociechą i ukojeniem w godzinach doświadczeń i niech wypełnia ciebie żywą nadzieją.

Ja jestem przy tobie teraz, w tym momencie, gdy zapisujesz te słowa, jestem i podtrzymuję twoje życie, ochraniam cię i uzdalniam do tak prostej czynności. A jednak, czy każdy ruch twojej dłoni i oczy, kontrolujące pracę, i twój mózg, który też jest oddany Mi na służbę, czy to wszystko nie jest Moim darem i wielka rzeczą, którą uczyniłem dla ciebie?

Ciesz się, bo Ja jestem twoim Stworzycielem i najczulszym Ojcem. Uczyniłem tobie wielkie rzeczy i czynie je stale, w każdej chwili, aż do końca twojego życia tu na ziemi, i aż po wieczność.

*

Gdy kapłan podejdzie do ołtarza i złoży na nim swój pocałunek, ty pocałunkiem duchowym obdarzysz Moje Serce na znak wdzięczności za tajemnicę Eucharystii, największą rzecz, jaką uczyniłem dla ciebie, ofiarowując tobie swoje życie: Słowo, Ciało i Krew.

*

Dzisiaj dałem tobie obraz małego dziecka, które bardzo spokojnie i wygodnie siedzi na kolanach mamy i, czule objęte jej ramionami, bawi się zabawką, którą trzyma w rączkach.

To jest obraz dla ciebie, chcę, abyś to ty była tym ufnym, spokojnym dzieckiem, dla którego całym światem są kolana kochającego Ojca i Jego czułe, ciepła ramiona, którymi ciebie obejmuje.

Zobacz, jak wielkie rzeczy uczyniłem dla ciebie, i ciesz się.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 19.09.2005)

niedziela, 18 września 2011

Medytacja Słowa 76 (czytanie liturgiczne z dnia 18.09.2011)

Mt 20,1-16a:
Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. Oni poszli.
Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.
Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie? Odpowiedzieli mu: Bo nas nikt nie najął. Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy!
A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!
Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze.
Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.
Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty.
Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.

Pan Jezus powiedział:
Przed tobą cały dzień pracy, duchowego wysiłku, zmagania się ze sobą, służenia, ale to wszystko podsumowuje słowo - miłość.

W Mojej winnicy, do której posyłam ciebie, jest tylko jedno zadanie - kochać. Kochaj wiec jak potrafisz, w każdej chwili dnia, ciągle na nowo, wytrwale, znosząc z cierpliwością wszelkie utrudnienia, zmęczenie i niewygody. A na końcu dnia przyniesiesz Mi kosz pełen pięknych owoców miłości.

*
Mocą Mojej Krwi jesteś w stanie zawsze zacząć kochać na nowo i jeszcze więcej. Tylko przypominaj sobie i odnawiaj świadomość, że jesteś tak bardzo umocniona obecnością Mojej Krwi w tobie, w twoim sercu.

Owoce twojej miłości będą tym piękniejsze, im bardziej dopuścisz Moja Krew do swojego serca i umysłu, do swoich oczu, uszu i ust, do rąk i nóg. Ona ma moc oczyszczać ciebie, twoja intencje i czyny, Ona też umocni twoja wolę i podsyci ogień w sercu.

*
Jesteś Moim ukochanym dzieckiem, umiłowaną córeczką. Dałem ci Moją Krew i przez Nią jeszcze ścisłej połączyłem cię ze sobą. Jesteś nie tylko stworzona i wymarzona przeze Mnie, ale też odkupiona, zdobyta i umiłowana, i jesteś cała Moja.

Czy pojmujesz swoje szczęście? Bądź beztroskim dzieckiem, o nic się nie martw, nic nie oceniaj, nie analizuj wydarzeń; Ja tobą kieruję, Ja troszczę się o wszystko i zadbam o twoje potrzeby, wszystkie potrzeby duszy i ciała.

Pragnę, aby Moje dziecko zaznało prawdziwej radości i szczęśliwego dzieciństwa. Zaufaj swojemu Ojcu, zaufaj Mi bez granic, a wtedy będziesz czuła się prawdziwie wolna, lekka i radosna w każdej sytuacji."

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 18.09.2005)

piątek, 16 września 2011

Medytacja Słowa 75 (czytanie liturgiczne z dnia 17.09.2011)

Łk 8,4-15:
Gdy zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Jezusa, rzekł w przypowieści:
Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny.
Przy tych słowach wołał: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!
Wtedy pytali Go Jego uczniowie, co oznacza ta przypowieść.
On rzekł: Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie rozumieli.
Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a chwili pokusy odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu. W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość.

Pan Jezus powiedział:
... Modlitwa niech będzie prawdziwym spotkaniem ze Mną, w pokoju serca. Dlatego wytrwale oddalaj wszelkie przeszkody, które powodują rozproszenie. Twoje wysiłki wspieram swoją łaską.

*
Nie trać pokoju serca, wytrwaj w nim i pamiętaj, że żadne przeciwności nie mogą odebrać tobie radości serca. Dlatego przyjmuj trudności spokojnie, ufnie powierzając Mnie siebie i wszystkie swoje sprawy.

*
Im więcej wysiłku wymaga od ciebie jakieś zadanie, staraj się tym bardziej wypełnić je do końca, ze spokojem w sercu i jeżeli jakaś trudna sytuacja wymaga przetrwania, to w pełnym zawierzeniu trwaj spokojnie przy Moim Sercu.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 17.09.2005)

czwartek, 15 września 2011

Medytacja Słowa 74 (czytanie liturgiczne z dnia 16.09.2011)

1 Tm 6, 2c-12:
Tych rzeczy nauczaj i do nich zachęcaj! Jeśli ktoś naucza inaczej i nie trzyma się zdrowych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z pobożnością, jest nadęty, niczego nie pojmuje, lecz choruje na dociekania i słowne utarczki. Z nich rodzą się: zawiść, sprzeczka, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia, ciągłe spory ludzi o wypaczonym umyśle i którym brak prawdy - ludzi, którzy uważają, że pobożność jest źródłem zysku. Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy [z niego] wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni! A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się, niektórzy zabłąkali się z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami. Ty natomiast, o człowiecze Boży, uciekaj od tego rodzaju rzeczy, a podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością! Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany i [o nim] złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków.

Pan Jezus powiedział:
Każda chwila dzisiejszego dnia to okazja do miłości, staraj się dobrze je wykorzystać.

Każda trudność i przeciwność, każde zadanie i modlitwa dają okazję do ćwiczenia się w wytrwałości, do przezwyciężania własnych słabości i wiernego trwania aż do końca w tym, co teraz jest Moją wolą dla ciebie.

Im więcej kochasz, tym bardziej jesteś wytrwała i tym łagodniejsze będą twoje słowa, gesty i spojrzenie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 16.09.2005)

środa, 14 września 2011

Medytacja Słowa 73 (czytanie liturgiczne z dnia 15.09.2011)

J 19,25-27:
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Maryja powiedziała:
Nigdy nie zajmę Jezusowi miejsca w twoim życiu, ale jeżeli tylko pragniesz, jeżeli zgodzisz się, to będę zawsze twoją Matką, dyskretnie czuwającą i obecną przy tobie. Pomogę odkrywać, co Jezusowi najbardziej się podoba i jakie są pragnienia Jego Serca wobec ciebie.

Nie musisz troszczyć się i starać się sama o własną świętość i przemianę własnego serca. Jezus już to wszystko wysłużył tobie na krzyżu i chociaż potrzebny i współpraca z Jego łaską, to nawet to jest darem Biga, że jesteś zdolna do tego wysiłku i współpracy. Wszystko masz od Niego, razem z pragnieniem świętości. Trwaj więc pełna pokoju w Jego Sercu, a On sam zatroszczy się o dopełnienie swoich planów i zamiarów wobec ciebie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 15.09.2005)

wtorek, 13 września 2011

Medytacja Słowa 72 (czytanie liturgiczne z dnia 14.09.2011)

J 3,13-17:
Jezus powiedział do Nikodema: Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego.
A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

Pan Jezus powiedział:
Patrz na Mnie Ukrzyżowanego, tu jest Szkoła Miłości, tu jest źródło świętości, tu jest miejsce twojej formacji.

Często kieruj wzrok na Mnie. Patrz na Mnie z wiarą, z miłością, z oddaniem, z wdzięcznością, a Ja nieustannie będę umacniał twoje siły, odnawiał duchowo, ożywiał.

W ciągu dnia przychodź często pod Mój Krzyż i otwieraj swoje serce, aby Krew z Mojego Serca wypełniła twoje i przemieniała je. Ona będzie oczyszczała twoje spojrzenie, intencje, twoje słowa, myśli i gesty.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 14.09.2005)

poniedziałek, 12 września 2011

Medytacja Słowa 71 (czytanie liturgiczne z dnia 13.09.2011)

Łk 7,11-17:
Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego - jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz! Potem przystąpił, dotknął się mar - a ci, którzy je nieśli, stanęli - i rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg łaskawie nawiedził lud swój. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

Pan Jezus powiedział:
Tłum ludzi wielbił Boga za cud wskrzeszenia młodzieńca. Dla nich był to wielki znak Mojej wszechmocy, Bożej wszechmocy.

A ty wprawdzie nie będziesz dzisiaj świadkiem takiego cudu, ale doświadczysz równie mocnych znaków Mojej wszechmocy. Miej tylko otwarte serce, kochaj i ufaj, a przyjmiesz więcej i doświadczysz więcej.

Patrz oczami wiary na każdą chwilę swojego życia, na to, co się wydarza, na otaczający cię świat, na drugiego człowieka i na samą siebie, wtedy we wszystkim dostrzeżesz cud Mojej miłości i wszystko stanie się dla ciebie znakiem Mojej wszechmocy, a serce będzie nieustannie śpiewało hymn uwielbienia.

Kochając i ufając MI, dostrzeżesz, że wszystko, zawsze i wszędzie jest okazją do uwielbienia, bo będziesz odkrywała w każdej chwili potęgę i zarazem delikatność Mojej Ojcowskiej Miłości.

*
Jeżeli uwielbiasz Mnie w trudnościach i przeciwnościach i z zaufaniem przyjmujesz niezrozumiałe doświadczenia, to ściągasz na siebie jeszcze więcej Moich łask i stajesz się pociechą dla Mojego Serca.

*
Słuszne jest i sprawiedliwe, że uwielbiasz Mnie za zdolność dostrzegania Mojego działania w tobie i w wydarzeniach, za zdolność uwielbiania. Słusznie też uznajesz, że niczego, co dobrego, nie posiadasz sama z siebie, że wszystko jest darem Mojej Ojcowskiej miłości, ale gdy sama stajesz się dzieckiem pełnym prostoty i ufności, Ja jeszcze hojniej obdarowuję ciebie swoimi łaskami i radością ich posiadania.

*
Często odnawiaj w sobie i umacniaj ducha uwielbienia, bo każda chwila, też ta, którą przeżywasz teraz, jest darem i cudem Mojej miłości ku tobie. Gdybym choć na małą chwilę zostawił ciebie albo zapomniał o tobie, przestałabyś istnieć, ale Ja pamiętam i nieustannie podtrzymuję twe życie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 13.09.2005)

niedziela, 11 września 2011

Medytacja Słowa 70 (czytanie liturgiczne z dnia 12.09.2011)

Ps 28,2-3.7-9:
Usłysz głos mego błagania, gdy wołam do Ciebie
i wznoszę ręce do świętego przybytku Twego.
Nie gub mnie z grzesznikami i z tymi, co czynią nieprawość,
którzy rozmawiają o pokoju z bliźnimi,
a w duszy żywią zły zamiar.

Pan moją mocą i tarczą,
zaufało Mu moje serce.
Pomógł mi, więc moje serce się cieszy
i moją pieśnią Go sławię.

Pan jest zbawczą mocą dla swojego ludu,
twierdzą zbawienia dla swego pomazańca.
Ocal Twój lud i błogosław swojemu dziedzictwu,
bądź im pasterzem, weź ich w opiekę na wieki.

Pan Jezus powiedział: Żyjesz we Mnie, poruszasz się we Mnie, oddychasz we Mnie, jesteś cała zanurzona we Mnie i Je ciebie chronię, czuwam nad tobą, niech więc twoje serce cieszy się i ufa Mi bez granic w każdej chwili .

Im wierniej żyjesz chwilą obecną, spokojnie jak dziecko, tym mocniejszy dajesz znak zaufania i wiary, że Ja jestem twoją mocą i tarczą.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 12.09.2005)

sobota, 10 września 2011

Medytacja Słowa 69 (czytanie liturgiczne z dnia 11.09.2011)

Rz 14,7-9:
Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi.

Pan Jezus powiedział:
Ja podtrzymuję każdą twoją myśl przy sobie, podobnie jak w każdej chwili podtrzymuję twoje życie, twoje istnienie. Ale czasem pozwalam myślom upaść na ziemię, odłączyć się ode Mnie; jednak ufaj, że wszystko, co dopuszczam, na co pozwalam, jest też dla twojego dobra, bo służy twojemu uświęceniu, umocnieniu zaufania i pogłębieniu pokory.
Nie zrażaj się tym, że twoje myśli czasami odchodzą ode Mnie. Pragniesz żyć dla Mnie, pragniesz, aby każda twoja myśl była przy Mnie, więc staraj się dobrze wykorzystać małe chwile.
Teraz zapisujesz odebrane słowa - czyń to dla Mnie i z myślą o Mnie. Za chwilę wstaniesz z krzesła i pójdziesz umyć się - i ten moment przezywaj dla Mnie, myśląc o Mnie. Gdy myśl na jakiś czas odbiegnie, spokojnie potem wróć do tych ćwiczeń przy następnej okazji.
*
Kochając Mnie w tej chwili w tym, co robisz, żyjesz dla Mnie.
*
Jeżeli myśl twoja i świadomość jest przywiązana do Mnie, to wtedy na pewno łatwiej jest tobie żyć dla Mnie i służyć MI, ale miłość jest niezależna od myśli, jest ona dyspozycją serca, aktem woli, wysiłkiem wierności, i jest stała, a myśl i świadomość przypływa i odpływa.
*
Wzbudź w sobie intencję, aby żyć dla Mnie i kochać Mnie w tym odpoczynku i spokojnie połóż się.
*
Często odnawiaj w sobie gorące pragnienie życia dla Mnie, a wtedy Ja połączę w jedno wszystkie chwile obecne twojego życia jak paciorki różańca i przyjmę je jako dar twojego serca. To, co w nich jest niedoskonałe - udoskonalę, co słabe - umocnię, co zabrudzone - oczyszczę, a co jest brakiem - uzupełnię.
*
To oczekiwanie niech będzie wypełnione miłością.
Jeżeli kochasz, to już nic nie jest stratą czasu, nie jest bezsensowne ani puste, wszystko staje się wtedy darem kochającego serca.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 11.09.2005)

piątek, 9 września 2011

Medytacja Słowa 68 (czytanie liturgiczne z dnia 10.09.2011)

Łk 6,43-49:
Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron.
Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta.
Czemu to wzywacie Mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię?
Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany.
Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. [Gdy] potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego był wielki.

Pan Jezus powiedział: Wiesz, co radzę tobie teraz uczynić? Zawierz Mi wszystko: i planowaną spowiedź, i całą rozmowę, tak po prostu zaufaj, a kartkę z notatkami wyrzuć i do czasu rozmowy nie zajmuj się już tematami, a twoim przygotowaniem do spowiedzi niech będzie miłość.

Tak właśnie jest, gdy słuchasz Moich słów i natchnień, gdy ufasz Mi i gdy wypełniasz to, co ci mówię, gdy postępujesz według Moich rad. Wtedy duch twój umacnia się, wypełnia się pokojem i radością, a jego stałości nie naruszy potok przeciwności, pokus, trudności i własnych słabości.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 10.09.2005)

środa, 7 września 2011

Medytacja Słowa 66 (czytanie liturgiczne z dnia 08.09.2011)

Mt 1, 18-23: Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.
Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów.
A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.

Pan Jezus powiedział:
Chodź dzisiaj w obecności Maryi, twojej Matki. Ona pomoże tobie stawać się dzieckiem, bo Ona była nim dla Mnie w pełni.

Jeżeli ty czujesz się szczęśliwa przy Moim Sercu i cieszysz się, że dla Mnie żyjesz, oddychasz i poruszasz się, to ta twoja radość cieszy Mnie.
(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 19.03.2005)

wtorek, 6 września 2011

Medytacja Słowa 65 (czytanie liturgiczne z dnia 07.09.2011)

Kol 3,1-11: Jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale. Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w /waszych/ członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem. Z powodu nich nadchodzi gniew Boży na synów buntu. I wy niegdyś tak postępowaliście, kiedyście w tym żyli. A teraz i wy odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebną mowę od ust waszych! Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu /Boga/, według obrazu Tego, który go stworzył. A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich /jest/ Chrystus.

Pan Jezus powiedział: Dzisiaj wszystko razem, wszystko.

...Nie ma znaczenia, co zrobisz, natomiast to, co uczynisz razem ze Mną, będzie miało wartość w Moich oczach, a twoje serce wypełni radość.

Módl się razem ze Mną i jak Ja.

Niesiemy te zakupy razem, a potem razem przygotujemy i podamy posiłek mamie. Cokolwiek jeszcze trzeba zrobić, rób razem ze Mną.

Czy zaprosisz Mnie do swojego posiłku (stołu)?
Jedz i rozmawiaj ze Mną.

To nic, że myśl o Mnie czasem odpływa, ona zawsze na nowo powraca wiernie, wytrwale jak fale morskie przypływające do brzegu. Przez gorące pragnienie serca zawsze jesteś razem ze Mną i Ja nigdy nie odstępuje od ciebie.
(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 7.09.2005)

poniedziałek, 5 września 2011

Medytacja Słowa 64(czytanie liturgiczne z dnia 06.09.2011)

Łk 6, 12-19: A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich (Łk 6, 19).
Pan Jezus powiedział:
Dotykaj się Mnie, ale nie tak jak tłum, który pragnął uzdrowienia. Ty dotykaj się Mnie całym sercem, całą sobą, przylgnij do Mnie.

...Czy rozpoznajesz swoją drogę w Mojej drodze krzyżowej?

Kiedy czujesz się słaba i pod wpływem trudności i różnych ciężarów zaczynasz się chwiać albo upadasz, dotykaj się często Mojego Krzyża, chwyć się Go mocno, przylgnij do Niego, przytul Krzyż do swojego serca. Z Niego wychodzi Moja uzdrawiająca moc, On jest twoim ratunkiem, twoją pomocą. Opierając się na Nim, możesz powstać z upadku, a gdy zachwiejesz się, to nie upadniesz, jeżeli tylko mocno trzymasz się Krzyża. On cię podtrzyma.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 28.10.2005)

niedziela, 4 września 2011

Medytacja Słowa 63(czytanie liturgiczne z dnia 05.09.2011)

Ps 62: Jedynie w Bogu szukaj spokoju, duszo moja, bo od Niego pochodzi moja nadzieja. (...) W każdym czasie Jemu ufaj narodzie (Ps 62, 6.9).

Pan Jezus powiedział:
Zaufaj Mi na nowo w każdym czasie, a więc w każdej chwili, w każdym wydarzeniu, we wszystkim, co ciebie spotyka i w tej sytuacji, w tym położeniu, w jakim jesteś teraz, dzisiaj.

Jestem przy tobie w każdej chwili, czuwam nad tobą, gdy zasypiasz i jestem przy każdym twoim przebudzeniu. A twój sen, choćby krótki, jest tym spokojniejszy, im ufniej powierzasz się Moim ramionom i w nich odpoczywasz.

Pamiętaj jednak, że to Ja jestem twoim Nauczycielem i Mistrzem w Szkole Miłości. Jeśli więc zwątpiłabyś w możliwość odmiany własnego serca, w to, że będzie ono podobne do Mojego, to tym samym zaprzeczyłabyś Moim zdolnościom pedagogicznym i Mojej wszechmocy. Ja jednak nawet z bardzo mało zdolnego ucznia mam moc uczynić geniusza. Dlatego nie myśl o swoich słabościach zbyt wiele, nie koncentruj się na nich, nie analizuj swoich postępów ani nie zniechęcaj pozornym ich brakiem. Patrz raczej na Mnie, słuchaj Mnie i zaufaj bez granic.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 5.09.2005)