niedziela, 11 kwietnia 2010

Modlitwa za Ojczyznę o. Piotra Skargi

Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
a za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
chwałę przynosiła imieniowi Twemu,
a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący, wieczny Boże,
wzbudź w nas szeroką i głęboką miłość
ku braciom i najmilszej matce, Ojczyźnie naszej,
byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie.

Ześlij Ducha Świętego
na sługi Twoje, rządy naszego kraju sprawujące,
by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

Przez Chrystusa, Pana naszego.
Amen

wtorek, 6 kwietnia 2010

"...z miłością najsilniejszą i najgorętszą"

"Wielka miłość i dobroć Najświętszej Maryi Panny wypływały z wiedzy i mądrości, te zaś czerpała Ona z wrodzonej wiary i nadziei, darów Ducha Świętego, a przede wszystkim z udzielonej Jej łaski oglądania Bóstwa. Z pomocą tych środków Maryja doszła do wzniosłej wiedzy o Bożej miłości, której zakosztowała z jej własnego źródła. Skoro pojęła, że należy kochać Boga dla Niego samego, a inne stworzenia dla Boga, spełniała te oba akty i doskonaliła się w nich z miłością najsilniejszą i najgorętszą. Moc Boża nie znalazła w woli Królowej niebios żadnej przeszkody, która powstałaby przez grzech, nieuwagę, nieświadomość, niedoskonałość lub niedbałość; moc Boża mogła więc spełnić w Maryi wszystko według swej woli. W innych stworzeniach woli swej spełnić nie może, ponieważ nie posiadają one takiego, jak Maryja przygotowania."
("Mistyczne Miasto Boże", Maria z Agredy, rozd. XIV)

Ścieżki do medytacji:
Maryja z sercem pełnym uwielbienia, wdzięczności i oddania żyje cała zwrócona ku Bogu. Teraz ogniem tej bezgranicznej miłości ogarnia mnie, z miłości do Boga, który mnie stworzył. To Jej serce stale pamięta o Ojcu, który podtrzymuje moje życie i oczekuje na mnie w swoim Domu... Pamięta za mnie, dla mnie.

A oto zostały nawet wymienione przeszkody, które kradną mnie Bogu, a którymi się nie niepokoję: "grzech, nieuwaga, nieświadomość, niedoskonałość, niedbałość".

Czy pragnę zasmucić się z tego powodu, że Pan Bóg tak mało jest kochany przeze mnie?