sobota, 31 października 2009

MEDYTACJA 168(czytanie liturgiczne z dnia 31.10.2009)

Łk 14, 1.7-11: Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. A gdy przyjdzie ten, który cię zaprosił, powie ci:"Przyjacielu, przesiądź się wyżej" (Łk 14, 10).

Ścieżki do medytacji:
Zranienia mogą spowodować, że staję się uzaleznionym od ludzkiej akceptacji. To uzależnienie jest ukrytą przyczyną moich zachowań w relacjach z bliźnimi.
W niektórych sytuacjach poddaję się pokusie bycia uzanym, widocznym, podziwianym, pierwszym.

W miare, jak zbliżam się do Pana Boga, odkrywam radość w szczerej dziecięcej relacji z Nim - zaczyna wygasać moje dawne pragnienie akceptacji ludzkiej.
Relacja z bliźnim staje się coraz bardziej relacją miłości do dziecka Bożego w nim.
Duch Święty uwrażliwia mnie na prawdę o jego duchowych potrzebach, problemach.
Zaczynam modlić się za niego nie z obowiązku, ale z serdecznej troski.
Zaczynam o tym bliźnim szczerze rozmawiać z Panem Bogiem, jakby w jego imieniu oddająć Bogu cześć.

Pan Jezus radzi: "usiądź na ostatnim miejscu" - w relacjach z ludźmi nie chciej skupiać na sobie uwagi, bo to Ja sam zawsze cię widzę, dla Mnie jesteś na właściwym miejscu - w Moim Sercu. Nie jest to ani pierwsze, ani ostatnie miejsce. To jest miejsce przeznaczone dla ukochanego dziecka przez Miłość nieskończoną.

piątek, 30 października 2009

MEDYTACJA 167(czytanie liturgiczne z dnia 30.10.2009)

Łk 14, 1-6: On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił (Łk 14, 4).

Ścieżki do medytacji:
Czy wierzę, że moje zranienia Jezusowi też sprawiają ból?
Czy wierzę, że o cierpieniach tego chorego, co przyszedł do Niego w szabat, Jezus wiedział zanim go spotkał, cierpiał zanim zobaczył jego zniekształcone chorobą ciało?
Czy wierzę w najboleśbiejszym bólu osamotnienia, że Jezus dał mi kiedyś łaskę wiary właśnie po to, bym teraz nie umierał z bólu, tylko stanął przed Nim?
Czy wierzę, że On żyje dla mnie?

Czy słowa "dotknąl go" są dla mnie tylko przenośnią?
Czy wierzę, że dotyk łaski wiary w miłość obecnego przy mnie Jezusa, choć nie da się go niczym zarejestrować, jednak daje moc do ufnego przeżywania każdego bólu?

Czy mam sprawę, z którą warto by było stanąć przed Nim?
Czy to uczynię?

czwartek, 29 października 2009

MEDYTACJA 166(czytanie liturgiczne z dnia 29.10.2009)

Rz 8, 31b-39: Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk, czy prześladowanie, głód, czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (...) Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzieki Temu, który nas umiłował (Rz 8, 35.37).
Pan Jezus powiedział:
Tak, i w każdej trudności, w każdej przeciwności, w kazdej słabości odniesiesz zwycięstwo, jeżeli tylko oprzesz się na Mnie i w każdej sytuacji na Mnie będziesz polegać.

Pamietaj, jak bardzo jesteś kochana przeze Mnie, i nic ani nikt nie może odłączyć ciebie od Mojej miłości. A jeżeli Mi zaufasz, to każda trudność, każde utrapienie wykorzystam, aby jeszcze mocniej związać cię ze sobą.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 27.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Czy trudność, utrapienie, słabość sa dla mnie sytuacja przegraną?
Tak, jeśli patrzę na siebie jak sędzia, który ciągle ocenia zranionego czlowieka wg jego "sukcesów".
Jezus proponuje mi uwierzyć, że decydujaca dla mnie jest ocena Jego, nie moja. Jego kochająca bliskość nie zależna od sytuacji.

Więc, jesli w trudnościach jednak wołam do Niego, mówię o sobie z szacunkiem, szczerze staram sie powiedzieć, jak się czuję - to juz wygrywam, bo więź moja z Nim się umacnia. A owoce tego przyjdą w swoim czasie.

środa, 28 października 2009

MEDYTACJA 165(czytanie liturgiczne z dnia 28.10.2009)

Łk 6, 12-19: A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Nego i uzdrawiała wszystkich (Łk6, 19).
Pan Jezus powiedział:
Kiedy czujesz się słaba i pod wpływem trudności i różnych ciężarów zaczynasz się chwiać albo upadasz, dotykaj się często Mojego Krzyża, chwyć się Go mocno, przylgnij do Niego, przytul Krzyż do swojego serca. Z Niego wychodzi Moja uzdrawiająca moc, On jest twoim ratunkiem, twoją pomocą. Opierając się na Nim, możesz powstać z upadku, a gdy zachwiejesz się, to nie upadniesz, jeżeli tylko mocno trzymasz się Krzyża. On cię podtrzyma.

Ścieżki do medytacji:
Jakże wielka jest moja słabość i nieporadność, jeśli dla podtrzymania mnie konieczna jest moc aż Chrystusowego Krzyża!
W trudnych chwilach, kiedy nie łatwo mi jest zaakceptować swoją słabość, nie widzę przez to prawdy o skali mojej słabości, o skali mojego zapotrzebowania na łaskę...
Często prosząc Jezusa o pomoc, jednak trwam w smutku, bo wolę być zaradnym, skutecznym.

Tym gestem, który proponuje mi Jezus - trzymaniem się Krzyża - rezygnuję z poszukiwania własnych rozwiązań, próbuję ufać, że Jezus da światło. Otwieram się na łaskę.

poniedziałek, 26 października 2009

MEDYTACJA 164(czytanie liturgiczne z dnia 26.10.2009)

Rz 8, 12-17: Otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! (Rz 8, 15).
Pan Jezus powiedział:
Żyj w pełni prawdą, że jesteś Moim dzieckiem i niech nią raduje się twoje serce. Często mów do Mnie i wołaj: Abba, Tatusiu, Ojcze. Wiesz, że gdy z zaufaniem zwracasz się do Mnie tym Imieniem, wtedy sprawiasz Mi wiele radości.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 24.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Czy dziękowałem Ojcu dzisiaj za chwile, w których żyłem tą prawdą?
W jaki sposób mogę do końca dnia sprawić radość mojemu Ojcu?
Czy mam taką potrzebę serca?
Jak pociesza Ojca Maryja za mnie, pośród moich zajęć, zadań?

niedziela, 25 października 2009

MEDYTACJA 163(czytanie liturgiczne z dnia 25.10.2009)

Mt 16, 13-19:
A wy za kogo Mnie uważacie? (Mt 16, 15).
Pan Jezus powiedział:
A ty za kogo Mnie uważasz? Kim jestem dla ciebie teraz, w tej czynności, którą wykonujesz, w tym miejscu, w którym jesteś, w tym, co teraz przeżywasz?
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 29.06.2005)

Ścieżki do medytacji:
W każdej kolejnej chwili, Pan Bóg daje mi życie. Nie uzależnia tego od mojej pamieci o Nim...
Dlatego często w moich czynnościach, w tym, co przeżywam, szukam oparcia w drugim człowieku. Próbuję uciec przed osamotnieniem.
Stan osamotnienia - to skutek zranień, kiedy ból, cierpienie jakby przekonuja mnie, że jestem sama, że nikt mi nie współczuje. I tak jest rzeczywiście, dopóki nie uwierzę, że kochający Ojciec jest zawsze przy mnie.

Czy Pan Bóg jest dla mnie Ojcem?
Czy żyję teraz w tej czynności, w tym, co przeżywam, pod Jego kochającym spojrzeniem?
Czy spróbuję uśmiechnąć się do Niego?

sobota, 24 października 2009

MEDYTACJA 162(czytanie liturgiczne z dnia 24.10.2009)

Rz 8, 1-11: Którzy żyją według Ducha [dążą] do tego, czego chce Duch (Rz 8, 5).
Pan Jezus powiedział:
Słuchaj, czego pragnie Duch Święty, wsłuchuj się w Jego delikatny głos w twojej duszy i bądź Mu uległa.

Skoro Duch Święty mieszka w tobie, w twoim sercu, to nie ma już w nim miejsca na smutek, na przytłaczającą troskę. On jest twoim Pocieszycielem, On Mądrością, On Miłością, w Nim zostaną rozwiązane wszystkie problemy.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 22.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Kiedy decyduję się na rozmowę z Panem Bogiem o moim zranieniu, czynię to ze współczuciem dla siebie, z szacunkiem dla mojej godności dziecka Bożego. Tak działa we mnie łaska ufnego otwierania się przed Ojcem. Łaska podarowana mi przez Ducha Świętego.
Kiedy dobieram słowa, by opisać , jak się czuję, będąc zraniony, Duch Święty daje mi skupienie, wytrwałość i - wdzięczność dla Ojca, który mnie wysłuchuje.
Mój Pocieszyciel nigdy się nie zniechęca: będzie tak długo obdarzać mnie łaską szczerej rozmowy o moim cierpieniu, jak długo będę przezywać mój ból.
Czy dziekuję Duchowi Świętemu za Jego obecność, za światło, które ukazuje skutki zranień i przynosi wolność?

piątek, 23 października 2009

MEDYTACJA 161(czytanie liturgiczne z dnia 23.10.2009)

Rz &, 18-24: Dzięki niech będą Bogu (Rz 7, 24).
Pan Jezus powiedział:
Dziękuj za wszystko i zawsze, bo do wszystkiego, co ciebie spotyka, przywiązuję swoją łaskę, aby każde doświadczenie służyło twojemu dobru.

Nic, co ciebie spotyka, nie jest przypadkowe. Każde doświadczenie ma zamierzony przeze Mnie cel, ma okreslone znaczenie, w każdym pragnę coś tobie powiedzieć i okazać swoją miłość. Pragnę, abyś na wszystkie wydarzenia patrzyła przez wiarę i przyjmowała je z wiarą i wdzięcznością.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 21.10.2005)

czwartek, 22 października 2009

MEDYTACJA 160(czytanie liturgiczne z dnia 22.10.2009)

Łk 12, 49-53: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął (Łk 12, 49).
Pan Jezus powiedział:
Pragnę, aby Mój ogień, rzucony do twojego serca, nieustannie płonął.

Jeśli blokujesz serce nie oddanymi troskami, to ogień nie może w tobie zapłonąć. Najpierw trzeba, abyś oddała Mi wszystkie swoje utrapienia i w sercu zrobiła Mi niepodzielne miejsce.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 20.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Teraz mam w sercu utrapienie...
Tak mnie przygniata, że nie potrafię myśleć z radością o Panu Bogu. Wiem, że jest blisko, że pochyla się nade mną, a jednak...

Właśnie dlatego nie mam radości, że nie dopuszczam, aby On we mnie pochylił się nade mną.
Nie mam dla siebie miłości, zatroskania, tylko skupiam się na tamtej osobie, co spowodowała , że zabolało. Myślę o niej, o jej postawie...
Czy to pomoże mi wróciź do radości?
Jestem tak spupiona na bólu, że obojętna mi jest radośc relacji z Panem Bigiem...

Miłość do mnie - ona jest w Sercu Maryi, w Jej oczach, w Jej dłoni, którą mnie delikatnie dotyka. Tak mogę sobie wyobrazić Matkę. Ona zapyta: kochanie, jak się czujesz?

Potrzebuję podjąc wspólpracę z łaską zdystansowania się od doznanej krzywdy. Właśnie przez powiedzenie Jezusowi i Maryi o moich odczuciach.

Doświadczę na nowo cudu uzdrowienia, zanurzenia się w Ich miłości.

A tamten ból zostanie przyjęty świadomie, w prawdzie o tamtej ludzkiej relacji. Może nawet ze szczerym powierzeniem tamtej osoby Bożemu miłosierdziu.

Czy dziekuję za dar woli, za każdą okazję do ćwiczenia się w wierności Panu Bogu?

środa, 21 października 2009

MEDYTACJA 159(czytanie liturgiczne z dnia 21.10.2009)

Rz 6, 12-18: Oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia (Rz 6, 13).
Pan Jezus powiedział:
Służ Mi dzisiaj z radością, bo radość jest najmocniejszym znakiem przejścia ze śmierci do życia. Radosne serce daje świadectwo, że Ja jestem w nim Królem, a ono przeze Mnie i we Mnie jest królestwem miłości i pokoju.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 19.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Pan Bóg zaprasza mnie do szkoły radości. Zaprasza wybrać życie. Za sobą zostawić śmierć, którą zgotowały mi skutki zranień.

Czy życie dla mnie jest naznaczone pragnieniem służby?
Czy pojmuję, że tylko służba z radością w sercu nie lęka się krzyża, nie skupia się na doznanej krzywdzie?
Czy wierzę, że radości zmartwychwstania nie stracę, jeśli będę dzieckiem?

Ojciec słucha mnie zawsze. Mogę w każdej chwili powiedzieć Mu o tym, jak się czuję, i przez to uwolnić się od pokusy skupienia się na moim zmartwieniu.
Więcej: otrzymam pomocne światło, wytrwam w świadomości Jego obecności.
Będę dzieckiem.

wtorek, 20 października 2009

MEDYTACJA 158(czytanie liturgiczne z dnia 20.10.2009)

Ps 40: Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże (ps 40, 9).
Pan Jezus powiedział:
Wypełnianie Mojej woli nie zawsze jest łatwe i przyjemne, często wiąże się z dużym wysiłkiem, przezwyciężaniem siebie, własnych pragnień, egoizmu, wygodnictwa, ale sama doświadczasz, ile radości daje wierność w szukaniu, odkrywaniu i wypełnianiu tego, co Mnie się podoba.

Jeżeli masz wrażenie, że to, co odbierasz w sercu, pochodzi ode Mnie, i że teraz tego pragnę od ciebie, to przyjmij to jako Moją wolę, nawet bez pewności i bez potwierdzenia. Jeżeli pomylisz się, ale w dobrej wierze, z miłości do Mnie zrobisz, co możliwe, aby wypełnić Moją wolę, to Ja tę pomyłkę wykorzystam dla twojego dobra.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 11.01.2006)

Ścieżki do medytacji:
Po przeżytym kolejnym dniu, pełnym łask, moge zastanowić się, jak pełniłem wolę Bożą?
Co dla mnie na dziś zawiera się w tym okresleniu - "wola Boża"?
Czy Jego pragnienie mojego zbawienia miało dla mnie znaczenie?
Czy Jego pragnienie zbawienia moich bliskich było ważne dla mnie?
Czy Jego stała obecność przy mnie była dla mnie oparciem w trudnościach, pocieszeniem w bólu, pomoca w zagubieniu?
Czy byłem dzieckiem, szczerze rozmawiającym z Ojcem?
Czy zauważyłem Matkę, która dziś , tak jak zawsze, modliła się za mnie, wielbiła za mnie Ojca?

Ile prawdy o sobie zobaczę w świetle Jego słów - tyle otrzymam łaski do trwania w wysiłkach wierności jutro.
Mój Ojciec jest Miłosierny.

poniedziałek, 19 października 2009

MEDYTACJA 157(czytanie liturgiczne z dnia 19.10.2009)

Rz 4, 20-25: I nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze (Rz 4, 20).
Pan Jezus powiedzał:
Umocnisz się w wierze, gdy będziesz świadomie dostrzegała i przyjmowała dary Mojej łaski i dziękowała Mi nawet za drobiazgi, które też są znakiem Mojej miłości i troski o ciebie, są znakiem Mojej wszechmocy.

Im częściej w tych drobiazgach życiowych będziesz doztrzegała działanie Mojej łaski, tym głębsze stanie się twoje zaufanie i mocniejsz będzie wiara, że Moja Opatrzność nieustannie czuwa nad tobą."
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 17.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Jeśli w drobiazgach życiowych nie dostrzegam działania łaski, to jaką duchową ocenę daję najczęściej tym drobiazgom?
Czy odbieram je jako coś, co mi się należy?
Czy przywłaszczam te dobre dla mnie rzeczy, sytuacje?
Czy wręcz widzę moją zasługę w obecnośći tych drobiazgów w życiu moim i moich bliskich?
Czy na przykład w tej chwili dzieje sięcoś, za co nigdy nie dziękowałam Ojcu, na co patrzyłam dotychczas bez wiary?

Jako skutek zranień pojawia się postawa liczenia tylko na siebie. Lęk przed zranieniem w relacji z drugim człowiekiem, powoduję, że opieram się głównie sam na sobie. Więć sobie zawdzięczam wiele. Doświadczenie moich dobrych stron, sukcesy wieńczące starannie wykonaną pracę, odpowiedzialne traktowanie zadań - to wszystko jest jakby przeciwwagą mojej niepewności siebie w relacjach, niepewności co do rozwoju wydarzeń.
A w rzeczywistości to też skupianie się na sobie, dalsze życie tak jakby Boga nie było.

Pan Jezus proponuję mi prawdziwe przeciwdziałanie skutkóm zranień: to ma byc świadome uczenie się relacji z Nim. Proponuje zacząć od wdzięczności za dary Jego łaski. Przyjęta łaska wdzięczności uzdolnie mnie do przyjęcia łaski ufności. A życie łaską ufności - to życie w otwartości na Jego prowadzenie, na natchnienie w każdej konkretnej sytuacji, aby postępować według Jego woli.

Nieufność moze się martwić, jak odróżnić Jego wolę od podszeptów złego?
Natchnienie Boże zawsze proponuję uczynki, w których jest wymagane ode mnie więcej, niż dotychczas miłości, poświęcenia się, samozaparcia, okazania godności, odwagi w obronie słabszych ode mnie, lub tez w przyjmowaniu cierpienia z miłości do Niego w bliźnim...

sobota, 17 października 2009

MEDYTACJA 156(czytanie liturgiczne z dnia 17.10.2009)

Rz 4, 13.16-18: Jemu on uwierzył jako Temu, który ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia (Rz 4, 17).
Pan Jezus powiedział:
Oprzyj na zaufaniu całe swoje życie, każdą chwilę, każdy swój krok, bo jestem Ojcem Miłosiernym.

Abyś mogła przyjąć jako Mój dar chwilę spokojną, wypełnioną światłem, oraz tę trudną, związaną z niezrozumiałym doświadczniem, potrzebne jest zawsze twoje zaufanie, zawsze, wszędzie i we wszystkim.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmwy z moim Panem, t.III, 15.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Czy zauważam brak zaufania?
Czy mam świadomość, że moje zranienia w relacjach z bliskimi osobami spowodowały odruch nieufnosci w relacjach z Panem Bogiem - najbliższą mi Osobą?

Ale nie jestem skazany na nieufność. Łaska wspomoże moją wolę, jeśli zapragnę ufnej postawy dziecka.
Potrzebne są mi ćwiczenia woli, pilne wykorzystanie chwil tak spokojnych, jak i trudnych do wprawiania się w szczerą rozmowę dziecka z Ojcem.
Jezus zaprasza do życia chwilą obecną. Oczekuje, że z miłości do Niego podzielę się z nim tym, co przeżywam. Ulże Mu w Jego cierpieniu wsród obojętności wielu ...
Otrzymam bezcenną zapłatę - radość osobistej relacji z Bogiem.

piątek, 16 października 2009

MEDYTACJA 155(czytanie liturgiczne z dnia 16.10.2009)

Łk 12, 1-7 : Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli (Łk 12, 7).
Pan Jezus powiedział:
Nie bój się, Ja zawsze jestem z tobą, a ty należysz do Mnie. (...)
Rozumiesz, dlaczego jesteś tutaj sama, poza swoją Wspólnotą? To jest pustynia, którą sam wybrałem i przygotowałem dla ciebie, dla nas, abyś rozmawiała tylko ze Mną, a nie szukała oparcia we Wspólnocie, uspokojenia serca i myśli w rozmowach z siostrami. Całą twoją istotę chcę pociągnąć ku sobie i mieć ciebie jako szczególną swoją własność.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 14.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Spróbuję dziś przyjrzeć się sobie, jak się zachowuję, kiedy nie mam oparcia w drugim człowieku? Kiedy nie mam możliwości podzielić się moim zmartwieniem z osobą , która mnie zrozumie, pocieszy?

Czy byłbym w stanie juz teraz postanowić, że będę zwracać się do Pana Boga, uciekać się do Matki Bożej?

Jak się czuję, rozważając słowa Jezusa: "chcę ... mieć ciebie jako szczególną swoją własność"?
Jeśłi budzi się we mnie lęk nieufności, odzywają się doświadczenia zranień w relacjach z bliskimi osobami, mogę spróbować właśnie o tym powiedzieć Jemu. Powiedzieć szczerze o moim leku i o tym, jak się czuję...

Maryja jest wzorem tego, jak delikatnym i odwaznym staje się człowiek, bedąc własnością Boga Miłości. Jak taki człowiek żyje natchnieniami, nie popełnia błedów, bo nie błądzi, jest kanałem łaski dla wszystkich.

Jak się czuję, kiedy myślę o tym, że taką Bożą mam Matkę?

czwartek, 15 października 2009

MEDYTACJA 154(czytanie liturgiczne z dnia 15.10.2009)

Ps 130:Dusza moja oczekuje Pana, bardziej niż strażnicy świtu (Ps 130, 6).
Pan Jezus powiedział:
To dobrze, że nieustannie, we wszystkim oczekujesz Mojej pomocy, cieszę się, gdy czekasz na Mnie, gdy w sercu uznajesz swoją niemoc i całkowitą zalęzność ode Mnie. Doświadczyłaś już wiele razy, że bez Mojej łaski nawet nie jest możliwe, abyś zapisała notatkę w zeszycie. Cieszę się, gdy widzę w tobie postawę dziecka, które czeka, aż Tatuś przyjdzie i pomoże rozwiązać zadanie.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 13.10.2005)

Ścieźki do medytacji:
Jak reaguję na moją bezradność, słabość, niemoc?
Czy staram się widzieć w nich zaproszenie do wejścia w postawę ufnego dziecka?
Czy próbuję powiedzieć Jezusowi, jak się czuję w bezradności, i tym otworzyć się na światło prawdy, na pomocne natchnienie?

środa, 14 października 2009

MEDYTACJA 153(czytanie liturgiczne z dnia 14.10.2009)

Ps 62: Jedynie w Bogu szukaj spokoju, duszo moja, bo od Niego pochodzi moja nadzieja (Ps 62, 6).
Pan Jezus powiedział:
Spokojne serce, spokojna dusza to owoc zaufania Ojcu, nieskończonej Miłośći, to owoc oddania się Jemu bez warunków i bez granic.

Możesz być spokojna, jeżeli wierzysz, że wszytsko jest w Moich rękach.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 12.10.2005)

wtorek, 13 października 2009

MEDYTACJA 152(czytanie liturgiczne z dnia 13.10.2009)

Rz 1, 16-25: ...od stworzenia świata niewidziailne Jego przymioty - wiekuista potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła (Rz 1, 20).

Ścieżki do medytacji:
Istnieje (niewidzialna dla mnie) wiekuista potęga mojego Ojca.
Istnieje (odczuwalny dla mnie, ciągle żywy w pamięci) paraliżujący ból moich zranień.

W tym momencie, kiedy decyduję się mówić Ojcu o moim zranieniu, o tym, jak je odczuwam, - decyduję się zawierzyć swój ból Jego wiekuistej potędze.

Wiekuistej potędze Miłości.

Ojciec odpowiada cudem - łaską ufności dziecka w moim, jeszcze nie tak dawno zalęknionym sercu. Światłem wyzwalającej prawdy. Odwagą do życia zgodnie z moją godnością Jego dziecka.

Tak Jego potęga i bóstwo stają się widzialne dla mojego umysłu.

Czy odpowiadam narastającą stale wdzięcznością?

poniedziałek, 12 października 2009

MEDYTACJA 151(czytanie liturgiczne z dnia 12.10.2009)

Ps 98: Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Wołaj z radości na cześć Pana cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie (Ps 98, 1.4).
Pan Jezus powiedział:
Miej w sobie radość dziecka, które potrafi wszystkim się zachwycić i cieszyć ze wszystkiego. Jest to możliwe, gdy tylko dostrzeżesz działanie Mojej łaski i Moją obecność w każdej chwili swojego życia, w sobie, we wszystkich doświadczeniach, które ciebie spotykają, w każdej sytuacji, w każdym położeniu.

Pragnę dać tobie spojrzenie dziecka, które widzi głębiej i więcej, które widzi to, co jest zakryte dla oczu człowieka dorosłego, ufającego sobie, polegającego na swojej wiedzy i doświadczeniu. Proste spojrzenie dziecka z łatwością dotytka tej rzeczywistości, którąa wypełnia Moja obecność, bo oczy dziecka są czyste i ufne. Patrząc takimi oczyma, dostrzeżesz wiele cudów, które czynię dla ciebie każdego dnia.
(Teresa Chomieniec MSC, Roamowy z moim Panem, t. III, 10.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Jeśli nie pragnę dostrzegać "działanie Jego łaski i Jego obecność w każdej chwili mojego życia", wtedy nie doświadczę radości dziecka, nie będę mieć spojrzena dziecka "które widzi głębiej i więcej..."

Pan Bóg sam uczy mnie relacji z Nim.
Świat natomiast uczy mnie żyć tak, jakby Go nie było. O relacji z Nim nie ma mowy.

Czy cieszy mnie to, że to tylko ode mnie zależy, jakiego dokonam wyboru?

niedziela, 11 października 2009

MEDYTACJA 150(czytanie liturgiczne z dnia 11.10.2009)

Mk 10, 17-30: Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz..."(Mk 10, 21).

Ścieżki do medytacji:
Czy wierzę, że Jezus zawsze patrzy na mnie z miłością?
Czy potrzebuję czasem tej świadomości, pośród moich obowiązków i przeżyć, że oto teraz spoczywa na mnie Jego kochające spojrzenie?

Co by się nie działo w moich relacjach ze światem - niezmiennie kieruje On do mnie tę radę: "sprzedaj wszystko, co masz". Zaprasza tymi słowami do wybrania w tej sytuacji Jego obecności, Jego miłości, Jego troski o moje zbawienie.
Czy wydaje się mi, że On przesadza?

Bogaty młodzieniec odszedł zasmucony... Wydaje mi się, że Maryja mimo tego dalej wstawiała się za nim. A Pan Bóg dawał Jej kolejne łaski dla niego.

Nie ma takiego zranienia, takiego okaleczenia dziecka, które powstrzymałoby Maryję od wstawiennictwa i nieustającej pomocy.
Czy dostrzegam Ją w moim "teraz"?

sobota, 10 października 2009

MEDYTACJA 149(czytanie liturgiczne z dnia 10.10.2009)

Łk 11, 27-28: Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je (Łk 11, 28).
Pan Jezus powiedział:
Miłość to Moje Słowo, które podsumowuje wszystko, co powiedziałem, a więc kochaj, a będziesz błogosławiona, bedziesz bardzo szczęśliwa.

To Słowo - Miłość - zachowaj w swoim sercu i żyj nim. Staraj się wykorzystać każdą okazję, każdą sytuację, a w ciagu dnia będzie ich wiele.

O własnych siłach kochać nie potrafisz, ale otrzymujesz tę zdolność przez Moją Krew. To Ja, Bóg Żywy w Trójcy Jedyny, jestem i działam w tobie, to Ja chcę tak kochać przez ciebie, i jest to możliwe, gdy cała oddajesz Mi siebie i całą swoją istotę poddajesz działaniu Mojej łaski.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 8.10.2005)

piątek, 9 października 2009

MEDYTACJA 148(czytanie liturgiczne z dnia 09.10.2009)

Łk 11, 15-26: Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza (Łk 11, 23).

Ścieżki do medytacji:
Prawda o mnie, którą daje mi Jezus, jest tak radykalna, tak niezbędna dla relacji z Nim, dla mojej postawy dziecka Bożego, że jeśli "nie jestem z Nim", nie żyję tą prawdą, nie pragnę być ufnym dzieckiem - postępuję jak nieprzyjaciel samego siebie. Staję się przeszkodą dla własnego uświęcenia. Występuję przeciwko Miłości.
Przeciwko Bogu, żyjącemu we mnie.

"...kto nie zbiera ze Mną..." - On zbiera, umacnia, leczy, ożywia, podtrzymuje moje oporne, nieufne, zalęknione, zranione istnienie. On jest cierpliwy, zbiera niestrudzenie. On umieszcza mnie w ramionach i w Sercu swojej Matki. Ona zbiera z Nim i dla Niego. Nas wszystkich.

Kto nie zbiera z Nim - kto gardzi dzieckiem Bożym, poranionym, chwiejnym, "problemowym", ciągle potykającym się - ten rozprasza, uderza w wiarę w Miłość. Zniechęca. Zmusza do porzucenia nadziei.
Jest przeciwko Bogu żyjącym w dziecku.

Czy skupiam się na sobie i czuję się oskarżony?
Czy próbuję odczuć bol Serca Jezusa w tych słowach Ewangelii?

czwartek, 8 października 2009

MEDYTACJA 147(czytanie liturgiczne z dnia 08.10.2009)

Łk 11, 5-13: O ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11, 13).
Pan Jezus powiedział:
Proś, a dam ci Ducha Świętego na wszytskie sytuacje i zadania, na trudności i doświadczenia, w których będziesz potrzebowała Mojego światła, pomocy i rady, Mojego kierownictwa.
Proś nieustannie, a Ja obficie udzielę ci darów Nieba.

Zanurzaj się często w Mojej Krwi, nie tylko w sakramencie pokuty, ale w sposób duchowy przyjmuj tę oczyszczającą kąpiel jak najczęściej w ciągu każdego dnia przez pragnienie w Duchu Świętym.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 6.10.2005)

wtorek, 6 października 2009

MEDYTACJA 146(czytanie liturgiczne z dnia 06.10.2009)

Łk 10, 38-42: Przyjęła Go do swego domu (Łk 10, 38).
Pan Jezus powiedział:
Przyjmując Mnie świadomie do swojego serca, zapraszając Mnie do siebie, dopuszczaj Mnie do wszystkich zakamarków swojego życia, do tego wszystkiego, co przeżywasz, czym się zajmujesz, o czym myslisz. Chcę mieszkać we wszystkich komnatach twojego serca, chcę mieć w swoich rękach klucz do każdego pomieszczenia w twoim domu i chcę być w nim Gospodarzem. Potrzebuję tylko twojej zgody i twojego bezgranicznego zaufania, pragnę tego i proszę o to.

A ty (...) zawsze jesteś ze Mną, jesteś przy Mnie, otoczona Moją bezgraniczną miłością. Ja sam zajmuję się tobą i troszczę się o ciebie, a dom twojego serca to nasz dom.
(Teresa Chomienieć MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 4.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Wiele jest spraw, codziennych sytuacji, którymi nie dzielę się z nikim. Z różnych powodów...
Gdy dopuszczę do nich Jezusa, to nawet w nich spotkam się z Miłością.
I wtedy coraz rzadziej będę tęsknić za oparciem w człowieku.
Będę mogła bezpiecznie być i słabą, i bezradną, i zabieganą, i zagubioną.
Każde szczere podzielenie się z Nim moim życiem da tę wolnośc i spokój, w którym otworzę się na Jego natchnienie. On będzie Gospodarzem. W naszym domu.

poniedziałek, 5 października 2009

MEDYTACJA 145(czytanie liturgiczne z dnia 05.10.2009)

Łk 10, 25- 37: Będziesz miłował (Łk 10, 27).
"Rano, w czasie Mszy świętej prosiłam Jezusa, aby dotknął mnie swoją Krwią i uzdolnił do miłości. Miałam wrażenie, że od Niego pochodzą słowa:
Wypełniam twoje serce swoją Krwią, aby było zdolne do miłości,
wypełniam twój umysł swoją Krwią, abyś kochała Mnie każdą swoją myślą;
wypełniam Krwią twoje oczy, aby patrzyły z miłością i twoje uszy, abyś słuchała z miłością,
i wargi, aby każde wypowiadane słowo było słowem miłości,
i ręce, aby każdy twój gest był znakiem dobroci i miłości,
i nogi, aby każdy krok służył Miłości.
Niech Miłości służy twój uśmiech i kążdy rodzaj służby.

Wszystko jest okazją do miłości i wszystko jest okazją, aby służyć Miłości.

Kiedy wieczorem ogarnełam myślą cały dzień, powiedziałam Jezusowi, że ciągle widzę rozbieżność między słowami zachęty, które otrzymuję od Niego, a tym, co potem dzieje się w moim życiu.
Zawsze jednak oczekuję od ciebie, że pomimo doświadczanych słabości i braków, będziesz ponawiała wysiłek, aby wykorzystując kolejne okazje, kochać dalej, kochać na nowo, jak potrafisz."
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 3.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Pan Bóg uzdalnia i mnie do miłości i oczekuje, że będę ponawiać wysiłek, aby kochać, jak potrafię.
Czy doświadczając moich słabości i braków, zaproszę Maryję, aby Jej obecność w konkretnej sytuacji "podpowiadała" mi, jak mam kochać teraz?

sobota, 3 października 2009

MEDYTACJA 144(czytanie liturgiczne z dnia 03.10.2009)

Łk 10, 17-24: Jezus pozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie niebai ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom (Łk 10,21).
Pan Jezus powiedział:
Przyczyną twoje radości zawsze będzie zjednoczenie ze Mną w Duchu Świętym, a także proste, ufne, dziecięce serce, które zdolne jest więcej widzieć i pojąć, przyjąć i ofiarować. A Ja odkrywam przed tobą tajemnice Mojego Serca.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moimPanem, t. III, 29.11.2005)

piątek, 2 października 2009

MEDYTACJA 143(czytanie liturgiczne z dnia 02.10.2009)

Mt 18, 1-4: Jeśli sie nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 18, 3)
Pan Jezus powiedział:
Czy rozumiesz, co jest istotne w postawie dziecka?
To jego zaufanie, ale płynie ono z głębokiego przekonania, z niezachwianej pewności, że jest kochane, bez względu na to, jaki jest, ale jest kochane.
I ta pewnośc daje mu ogromne poczucie bezpieczeństwa,
jest też źródłem odwagi,
motywuje do wysiłku,
wypełnia radością,
uspokaja serce,
ale przede wszystkim uzdalnia do miłości wzajemnej i bezwarunkowej.

Żyj w promieniach tej miłości i niech głęboką radością napełnia cię świadomość, że jesteś tak bardzo ukochana, zawsze, bezgranicznie. Kocham cię taką, jaka jesteś. Ukochałem cię od wieków i nigdy kochać nie przestanę.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 1.10.2005)

Ścieżki do medytacji:
Darem Ojca dla mnie - niezachwiana pewność bycia kochanym.
Czy pragne otwierać się w każdej kolejnej chwili na te łaskę?
Czy zauważam moje zamknięcie się, skupienie na sobie, brak radości?

Czy dostrzegam taką doskonałą postawę dziecka u Maryi, mojej Matki?
Zastanowię się: gdyby Ona słyszała te słowa Jezusa o zaufaniu dziecka, skierowane do Niej, co odczuwałaby Ona w tym momencie?


Mogę prosić, by Ona we mnie była ufna, pewna miłości Ojca.

I wtedy zacznę bardziej zauważać przejawy miłości, opieke, delikatność Ojca. Zacznę praktykować wdzięcznośc i zaufanie, wyrażać je przez szczerą rozmowę z Jezusem