poniedziałek, 26 grudnia 2011

Medytacja Słowa 145 (czytanie liturgiczne z dnia 26.12.2011)

Dz 6,8-10;7,54-60:
Szczepan pełen łaski i mocy działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi, zwanej /synagogą/ Libertynów i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, wystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego /natchnienia/ przemawiał. Gdy usłyszeli to, co mówił zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga. A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Panie, nie poczytaj im tego grzechu. Po tych słowach skonał.

Pan Jezus powiedział:
Daję ci to Słowo szczególnie na chwile trudne, na te sytuacje, w których doświadczasz swoich słabości, ograniczeń, bezradności, kiedy cierpienie jest niezrozumiałe i kiedy doświadczasz upokorzenia.

Dobrze rozumiem wszystko, co przeżywasz, wystarczy więc, że z serca wypełnionego ufnością powiesz Mi: Panie Jezu, przyjmij ducha mojego. A Ja przyjmę każde udręczenie, każdy ból, każdą ranę, którą oddasz Mi razem ze swoim duchem.

Gdy prosisz Mnie: Przyjmij ducha mego - to Ja przyjmuje twojego ducha, zabieram go raz z Ogrójca, raz z drogi krzyżowej, a kiedy indziej z krzyża, i na nowo umacniam, ożywiam.

*
Powierz Mi swojego ducha razem ze wszystkimi sprawami i przeżyciami całego dnia.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 26.12.2005)

czwartek, 22 grudnia 2011

Medytacja Słowa 144 (czytanie liturgiczne z dnia 23.12.2011)

Ps 25,4-5.8-10.14:
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
pokornych uczy dróg swoich.

Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary tym, którzy się Go boją,
i objawia im swoje przymierze.

Pan Jezus powiedział:

Bądź w żywym kontakcie ze Mną, otwarta na Moje natchnienia.

Moje drogi to drogi miłości i pokoju, cierpliwości i sprawiedliwości, pokory i uniżenia. Jeżeli tego pragniesz, dam ci je poznać i będę cie uczył chodzić nimi.

Dzisiaj zaczynasz kolejny dzień w Mojej szkole miłości. A to, czego teraz pragnę i oczekuję od ciebie, to pełne zaufanie. Chcę, abyś Mnie podała rękę i pozwoliła się prowadzić. Pamiętasz, że podstawowym ćwiczeniem we wszystkich lekcjach jest wierne życie chwilą obecną. I trzeba, abyś to ćwiczenie często powtarzała.

Zdolność życia chwila obecną pomoże ci lepiej poznać i iść drogą miłości i pokoju, i każdą Moją ścieżką.

Pragnę, abyś zachwyciła się Moimi drogami, jak kiedyś zachwycałaś się szlakami górskimi i widokami, które odsłaniały się przed twoimi oczami.

Pragnę odkrywać przed tobą niepowtarzalny urok Moich dróg duchowych i szlaków, prowadzących na szczyty, i ścieżek, i zakrętów, kryjących w sobie jeszcze nie rozpoznane piękno, pociągającą tajemnicę.

Uczyniłem twoje serce wrażliwym na piękno stworzonej przeze Mnie przyrody. Przez wiele lat towarzyszyłem tobie we wszystkich twoich wędrówkach górskich i powoli przygotowywałem serce twoje na wspólne wędrówki po górach, kotlinach i pagórkach duchowych.

Na Moich drogach każda chwila obecna jest jak krok postawiony na szlaku górskim. Jeżeli będziesz zajmowała się tym, co już widziałaś i przeżyłaś albo wyobrażała sobie, jakie widoki czekają na ciebie za następnym zakrętem, to utracisz okazję przeżycia czegoś pięknego i nowego teraz, w tym miejscu, w którym jesteś, w tej chwili obecnej. A to, co niesie z sobą chwila obecna jest niepowtarzalne, jedyne, jest to dar Mojego Serca.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 1.06.2005)

środa, 21 grudnia 2011

Medytacja Słowa 143 (czytanie liturgiczne z dnia 22.12.2011)

Łk 1,46-56:
Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą
odtąd wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię
a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia
[zachowuje] dla tych, co się Go boją.
On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strąca władców z tronu,
a wywyższa pokornych.
Głodnych nasyca dobrami,
a bogatych z niczym odprawia.
Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje
jak przyobiecał naszym ojcom
na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki.
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

Pan Jezus powiedział:
Niech twoje serce wyśpiewuje radosny hymn uwielbienia nie tylko teraz, kiedy oczekujesz miłego spotkania, nie tylko wtedy, kiedy wydarzenia układają się pomyślnie, ale wyśpiewuj z Maryją słowa uwielbienia również w niespodziewanych i przykrych wydarzeniach dnia, bo jestem z tobą i jestem twoim Zbawicielem.
*
Ja byłem przy tobie przez cały dzień, we wszystkich sytuacjach i wydarzeniach, a to, co przeżywałaś, już jest w Moim Sercu. Ja panuję nad wszystkim i wszystko ogarniam, a Moje Miłosierdzie uzupełnia twoje braki, oczyszcza, usprawiedliwia, umacnia.

Dlatego ciesz się teraz we Mnie, śpiewaj hymn uwielbienia, a twoje serce wypełnione pokojem niech zatopi się w Moim Sercu i w Nim odpocznie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 22.12.2005)

wtorek, 20 grudnia 2011

Medytacja Słowa 142 (czytanie liturgiczne z dnia 21.12.2011)

Łk 1,39-45:
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana.

Pan Jezus powiedział:
Tak, Maryja przychodzi do ciebie podobnie jak kiedyś do świętej Elżbiety. Przychodzi, aby być z tobą, pomagać tobie we wszystkich zadaniach, jakie masz do wykonania, w tych prostych i łatwych i w tych wymagających więcej wysiłku. Przychodzi z wielką delikatnością Matki.

Ona daje ci nie tylko siebie, swoją obecność, bliskość i pomoc, ale podobnie jak w tamtym nawiedzeniu, przynosi przede wszystkim Mnie samego.

*
Maryja też przechodziła przez wiele niezrozumiałych doświadczeń i przeciwności, ale wszystkie próby wiary umacniały Ją. Ona, wierna Służebnica Pańska, nie tylko słowami, ale całym życiem odpowiadała: Niech mi się stanie według słowa Twego.

Patrz na Maryję, rozmawiaj z Nią, niech Jej doświadczenia na drodze wiary będą pomocą dla ciebie i umocnieniem w przyjmowaniu w świetle wiary niezrozumiałych i trudnych doświadczeń jako zamysłu Bożego. Bo już wiesz, że nic nie jest przypadkowe, co ciebie spotyka, a Ja mam moc i wolę wszystko wykorzystać dla twojego dobra.

*
Maryja powiedziała:
Powiedz ze mną Panu Bogu "tak" na wszystko, co się dzisiaj wydarzyło. Niech Ojciec Niebieski cieszy się zaufaniem i miłością swojego dziecka.

Bądź wdzięczna za każde doświadczenie, szczególnie za to trudne. W nich umacnia się twoje wiara, wzrasta moc ducha, oczyszczają się intencje, w nich się hartujesz.

Gdy dziękujesz za trudności, wtedy szybciej uciekają pokusy, a ty ściągasz na siebie więcej łask. Również wierność na tym gruncie lepiej się rozrasta.

Dziękuj i wysławiaj ze mną Pana i Boga, bo i tobie uczynił i czyni wielkie rzeczy.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 21.12.2005)

Medytacja Słowa 141 (czytanie liturgiczne z dnia 20.12.2011)

Łk 1,26-38:
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca.
Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?
Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego.
Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!
Wtedy odszedł od Niej anioł.

Pan Jezus powiedział:
Jeżeli przyjmujesz Mnie do swojego serca i do całego życia jako Najlepszego Ojca, Przyjaciela, Króla i Pana, Boga Wszechmogącego, to wszystko staje się możliwe.

Dzisiaj umacniaj się tą prawdą i powtarzaj w swoim sercu z wiarą i mocą: Teraz mogę kochać, teraz stać mnie na cierpliwość, potrafię być wierna, zaufam tak mocno jak dziecko, sprostam temu zadaniu - bo jest we mnie i przy mnie mój Ojciec i mój Oblubieniec, dla którego wszystko jest możliwe, i to On wszystkiego we mnie dokona.

Jeżeli jesteś ze Mną głęboko zjednoczona, to i dla ciebie nie ma rzeczy niemożliwych, bo Ja działam zawsze w tobie i dla twojego dobra. Ale zawsze wiara jest tym fundamentem, na którym dokonuje się przemiana, i to, co było niemożliwe, staje się możliwe, realne w zwykłej codzienności.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 20.12.2005)

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Medytacja Słowa 140 (czytanie liturgiczne z dnia 19.12.2011)

Ps 71,3-6.16-17:
Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić.
Bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą,
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Opowiem o potędze Pana,
będę przypominał tylko Twoją sprawiedliwość.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

Pan Jezus powiedział:

Bądź jak dziecko, które lubi sie uczyć, któremu radość sprawia nowe odkrycie, zdobyta nowa umiejętność, poznanie kolejnego fragmentu otaczającego świata.


Ja zawsze byłem twoim Nauczycielem i nadal pragnę nim być i prowadzić cie dalej i głębiej w szkole miłości, zaufania, pokory, abyś coraz lepiej poznawała świat duchowych tajemnic i bardziej zachwyciła się nim. Prowadze cię w głąb Mojego Serca, bo tu jest źródło poznania i mądrości, wiedzy i umiejętności.

Bądź dzisiaj otwarta na Moje natchnienia i prowadzenie. Miej oczy, uszy i serce otwarte, słuchaj i patrz - Ja nadal ucze cię i wychowuję przez zwykłe codzienne wydarzenia i doświadczenia.

*

Czego się dzisiaj nauczyłaś? Co do tej pory było dla ciebie szczególnym, pouczającym doświadczeniem?

*

Bądź w każdej chwili gotowa na przyjęcie tych dwóch sakramentów (Spowiedź św. i Eucharystia) ... Coraz mocniejsze pragnienie stałej komunii ze Mną niech pogłębia w tobie potrzebę ciągłego oczyszczania serca, aby było całkowicie wolne dla Mnie i stale dyspozycyjne. W przyjmowaniu tych dwóch sakramentów ważna jest wolność twojego serca od uczuć i samopoczucia, które zawsze są zmienne, a tu liczy się miłość i wierność.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 19.12.2005)

niedziela, 18 grudnia 2011

Medytacja Słowa 139 (czytanie liturgiczne z dnia 18.12.2011)

2 Sm 7,1-5.8b-12.14a.16:
Gdy król Dawid zamieszkał w swoim domu, a Pan poskromił wokoło wszystkich jego wrogów, rzekł król do proroka Natana: Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, a Arka Boża mieszka w namiocie. Natan powiedział do króla: Uczyń wszystko, co zamierzasz w sercu, gdyż Pan jest z tobą.
Lecz tej samej nocy Pan skierował do Natana następujące słowa: Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To mówi Pan: Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie?
A teraz przemówisz do sługi mojego, Dawida: To mówi Pan Zastępów: Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół.
Dam ci sławę największych ludzi na ziemi.
Wyznaczę miejsce mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim miejscu, a nie poruszy się więcej, a ludzie nikczemni nie będą go już uciskać jak dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan zapowiedział, że ci zbuduje dom.
Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo.
Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i ciosami synów ludzkich. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki.

Pan Jezus powiedział:
Ja jestem twoim Ojcem, a ty jesteś Moim dzieckiem, Moją córeczką.

Czy odczuwasz pragnienie Mojego Serca? Chcę mieć zawsze ciebie przy sobie, jeszcze bliżej Serca niż matka pieszcząca w swych ramionach narodzone niemowlę.

Moje Serce płonie ogniem miłości Ojcowskiej i Macierzyńskiej, bo jestem Ojcem i Matką, pełnią Miłości.Córeczko Moja, ty odpowiesz na wołanie Mojego Serca i będziesz Moją maleńką, ufną. Przyjmiesz Moją miłość i podzielisz się nią z tymi, których dzisiaj spotkasz.

*
Wybieraj zawsze miłość. Twoje serce, które Mnie miłuje, podpowie tobie co wybrać, aby kochać Mnie bardziej.

*
Ja jestem obecny w każdym człowieku i teraz służysz Mi w swojej mamie. Moja obecność w każdym jest ukryta, jest tajemnicą, ale serce, które kocha i potrafi patrzeć oczyma wiary, rozpoznaje Mnie tak łatwo jak dziecko swoja mamę i tatę.

*
Ten drobny gest oddania bratu wszystkiego, co miałaś, a co jemu teraz jest potrzebne, najbardziej upodabnia ciebie do Mnie. Pragnę odnajdywać w Moim dziecku coraz więcej podobieństwa do Mnie i cieszą Mnie nawet najdrobniejsze gesty, najmniejsze znaki, które mówią, że jesteś Moim dzieckiem i które świadczą o twoim pochodzeniu.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 18.12.2005)

piątek, 16 grudnia 2011

Medytacja Słowa 138 (czytanie liturgiczne z dnia 17.12.2011)

Ps 72,1-4.7-8.17:
Boże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.

Niech góry przyniosą pokój ludowi,
a wzgórza sprawiedliwość.
Otoczy opieką ubogich z ludu,
będzie ratował dzieci biedaków.

Za dni Jego zakwitnie sprawiedliwość
i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza,
od Rzeki aż po krańce ziemi.

Niech Jego imię trwa na wieki,
jak długo świeci słońce, niech trwa Jego imię.
Niech Jego imieniem wzajemnie się błogosławią,
niech wszystkie narody ziemi życzą Mu szczęścia.

Pan Jezus powiedział:
Jesteś zamknięta w Moim Sercu, a Ono jak niezdobyta twierdza chroni cię przed twoim Wrogiem i nikt nie wykradnie Mi ciebie z Mojego Serca. Jesteś w Nim o wiele bezpieczniejsza niż dziecko w łonie swej matki.
*
Chętnie, z radością biorę ster twojego życia w swoje ręce i chętnie przyjmuję panowanie nad tobą, szczególnie gdy sama tego pragniesz, gdy ufnie powierzasz Mi siebie, gdy pozwalasz, abym wypełniał swoją wolę i zamiary, jakie mam wobec ciebie.
*
Przyjmij Mnie jako swojego Pana na każdą chwilę dnia, ale pamiętaj, że przede wszystkim jestem twoim Ojcem, który z czułością i wielką miłością pochyla się nad tobą i chce ciebie prowadzić, kierować twoimi krokami. Żyj więc dzisiaj jak ufne dziecko, posłuszna Mojej woli, otwarta na natchnienia.
*
Przypominaj sobie, że jestem nie tylko twoim Panem, ale też Panem każdej sytuacji i każdego wydarzenia, które ciebie spotyka. Świadomość tego pomoże ci trwać zawsze w pokoju i być stale radosną.

(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 17.12.2005 )

środa, 14 grudnia 2011

Medytacja Słowa 137 (czytanie liturgiczne z dnia 15.12.2011)

Iz 54,1-10:
Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła, wybuchnij weselem i wykrzykuj, któraś nie doznała bólów porodu!
Bo liczniejsi są synowie porzuconej niż synowie mającej męża, mówi Pan.
Rozszerz przestrzeń twego namiotu, rozciągnij płótna twego , nie krępuj się, wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki!
Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo, twoje potomstwo posiądzie narody oraz zaludni opuszczone miasta.
Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia.
Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa.
Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię - Pan Zastępów; Odkupicielem twoim - Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi.
Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan.
I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę.
W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel.
Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy przysiągłem, że wody Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę.
Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą.

Pan Jezus powiedział:
Wszystko się skończy i ziemia przeminie, ale miłość Moja, którą ukochałem cię przed wiekami, będzie trwała wiecznie.
Żyj dzisiaj w radosnej świadomości, że jesteś ukochana, miłowana w każdej chwili, w każdej sytuacji, w każdym położeniu i nic Mojej miłości do ciebie nie może osłabić, żadne twoje ograniczenia, ani słabości, ani grzechy - nic! Jesteś kochana bezwarunkowo i bezgranicznie, bez miary, jakbyś była jedna jedyna; i tak jest z każdym.

*
Zawsze, gdy zauważasz, że jestem i kocham ciebie i gdy dostrzegasz Moje działanie w zwykłej codzienności, w wydarzeniach, w prostych sprawach i zadaniach dnia, wtedy pomnaża się twoje zaufanie, umacnia wiara i rośnie radość w sercu. Stajesz się prawdziwie szczęśliwym dzieckiem, które wie, że zawsze, wszędzie i we wszystkim może liczyć na Mnie i oprzeć się o Mnie.

*
Czekałam na ciebie, a teraz jestem tutaj na ołtarzu dla ciebie tak, jakbyś była jedyna.

*
Do ciebie należy Moje Ciało i Krew, i Serce. Twoja własnością jest każda kropla Mojej Krwi spływająca w Ogrójcu, każda, która wytrysnęła z Mojego biczowanego Ciała, każda, która spłynęła z korony cierniowej, i ta przelana na drodze krzyżowej, i każda strumieniem płynąca z Krzyża, z Mojego przebitego Serca, które na zawsze zostało otwarte dla ciebie i stało się twoim mieszkaniem na wieki.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 15.12.2005)

wtorek, 13 grudnia 2011

Medytacja Słowa 136 (czytanie liturgiczne z dnia 14.12.2011)

Łk 7,18b-23:
Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów i posłał ich do Pana z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?
Gdy ludzie ci zjawili się u Jezusa, rzekli: Jan Chrzciciel przysyła nas do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?
W tym właśnie czasie wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i [uwolnił] od złych duchów; oraz wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. Odpowiedział im więc: Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi.

Pan Jezus powiedział:
Szczęśliwy, kto zawsze i we wszystkim ufa Mi, kto wierzy Moim słowom, kto w każdej sytuacji potrafi widzieć Moją obecność i wierzy, że z każdego doświadczenia wyprowadzę dobro dla niego.

Będziesz szczęśliwa, gdy pójdziesz drogą zaufania, gdy w każdej sytuacji dnia będziesz wierzyła, że Ja jestem z tobą i ogarniam cię swoją nieskończoną miłością.

*
To jest właśnie zaufanie i wtedy jesteś błogosławiona, szczęśliwa, gdy nie wątpisz w Moją Opatrzność nawet w przeciwnościach i wierząc w Moją nieustająca miłość do ciebie, zachowujesz radość i pokój serca w każdych warunkach, w każdym doświadczeniu.

*
Zaufaj Moim planom, a nie swoim kalkulacjom i pozwól, że zrealizuję je tak jak chcę, a źródłem pokoju twojego serca będzie powrót do życia chwilą obecną.

*
Gdyby dzisiaj na twojej drodze nie pojawiły się tak różne trudności, przeciwności i przygody, nie doświadczyłabyś z taka siłą Mojej wszechmocy i miłości, jaka cię ogarniam. A teraz sama widzisz, jak bogaty był ten dzień, jak wiele dał okazji do ćwiczenia zaufania, jak potrzebne było każde doświadczenie, chociaż na początku często niejasne i niezrozumiałe, i czasami trudne do przyjęcia. Ale warto, bo Ja powiedziałem: Błogosławiony ten, kto we Mnie nie zwątpi.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 14.12.2005)

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Medytacja Słowa 135 (czytanie liturgiczne z dnia 13.12.2011)

Mt 21,28-32:
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.

Pan Jezus powiedział:
Winnicą, do której dziś ciebie posyłam, jest twoje serce. W nim mają dojrzewać piękne i smaczne owoce miłości, łagodności, wytrwałości, wierności, pokory i wiele innych, które zasadziłem w twoim sercu.
Doglądaj tych owoców, aby dojrzałe i piękne można było zerwać i podarować innym, aby każdy otrzymując je z winnicy twojego serca, mógł się nimi nasycić i aby rozpoznał dobrą rękę Ogrodnika i Jemu dziękował.

*
Pragnę, aby miłosierdzie było jednym z najpiękniejszych owoców w winnicy twojego serca. W twoich zajęciach i różnych obowiązkach niech mają pierwszeństwo te, które są wyrazem miłosierdzia lub są odpowiedzią na wołanie o miłosierdzie.

*
Prawdziwa radość, ta, która wypływa z Mojego Serca, zaraża wszystko i wszędzie promieniuje; widzisz, dociera nawet do zupy i nadaje jej smak. Zobacz, takie właśnie owoce dojrzewają w winnicy serca zjednoczonego z Moim.

*
Miłosierdzie ma zawsze pierwszeństwo przed wszystkimi innymi obowiązkami, nawet przed modlitwą, więc idź spokojnie spać, ale przytulona do Mojego Serca.

(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 13.12.2005)

niedziela, 11 grudnia 2011

Medytacja Słowa 134 (czytanie liturgiczne z dnia 12.12.2011)

Ps 25,4-9:
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu,
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
pokornych uczy dróg swoich.

Pan Jezus powiedział:
Tak jak szlaki górskie mają swoje oznakowania, tak też Moje drogi są zaznaczone Słowem Bożym. To Słowo jest twoim przewodnikiem, dziki niemu poznajesz całą głębię dobra, piękna i mądrości Bożej.
Ale na Moich drogach jest inaczej niż na górskich szlakach. Jeżeli tylko pozwalasz, jeżeli chcesz, Ja prowadzę trzymając cię za rękę i biorę na swoje ramiona, przenosząc przez urwiska i przepaście. W Moich ramionach bezpiecznie pokonasz wszelkie niebezpieczeństwa, tylko ufaj.
Trzymaj się dzisiaj mocno Mojej dłoni i słuchaj głosu twojego Przewodnika.

*
Teraz oddaj Mi wszystko. Teraz, w tym momencie nie masz żadnych zadań, nie masz żadnej sprawy do załatwienia, jesteś wolna. Teraz twoim zadaniem jedynym, najważniejszym jest kochać, i przez tę modlitwę różańcową trzeba, abyś powierzyła Mi siebie na nowo, na nowo zaufała, podała Mi rękę i pozwoliła dalej się prowadzić.

*
Weź na nowo różaniec do ręki jako szczególny dar Mojej i twojej Matki. On będzie pomagał tobie poznawać Moje drogi, on będzie uczył ciebie chodzić Moimi ścieżkami. Maryja dobrze je znała, Ona zawsze wiernie szła Moją drogą, więc przyjmij Ją jako Mistrzynie i Przewodniczką w szkole chodzenia Moimi ścieżkami.

*
Złóż już teraz na ołtarzu wszystkie dary, z którymi przyszłaś na Eucharystię, a serce swoje połóż na patenie obok Chleba.

*
Każdy, nawet najdrobniejszy gest miłości jest kolejnym krokiem, który stawiasz na Moich ścieżkach, a radość w służeniu świadczy o znajomości Moich dróg.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 12.12.2005)

sobota, 10 grudnia 2011

Medytacja Słowa 133 (czytanie liturgiczne z dnia 11.12.2011)

Iz 61,1-2a.10-11:
Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej. Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów.

Pan Jezus powiedział:
Różne chwile dnia przeplataj jakby refrenem, powtarzając w sercu: "ogromnie wesele się w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim", bo codziennie doświadczasz zbawienia i usprawiedliwienia, i codziennie okrywam ciebie płaszczem Mojej Krwi; to jest płaszcz sprawiedliwości.

*
Bądź w tej radości podobna do Maryi. Ona nie opierała się na własnych odczuciach, ale cała zawierzała siebie mojej Opatrzności i była doskonale posłuszna natchnieniom Ducha Świętego. W Sercu swoim rozważała Moje słowa i wiernie je wypełniała. Z posłuszeństwa, z głębokiego zjednoczenia ze Mną i z pełnego zaufania rodziła się radość Jej Serca.

1 Tes 5,16-24:
Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona.

Pan Jezus powiedział:
Im więcej słów, myśli i gestów wydobędziesz z Mojego Serca i przyjmiesz je jako swoje, i będziesz nimi służyć, tym bardziej serce twoje upodobni się do Mojego. Ja sprawię też to, że więcej humoru będzie w twoich słowach i myśleniu i a większym humorem będziesz umiała przyjmować różne doświadczenia i niespodzianki.

*
To też jest okazja do dziękczynienia. Uśmiechnij się i te sytuacją potraktuj z humorem. Jeżeli Mi ufasz, to żadne wydarzenie nie pozbawi twojego serca radości i pokoju.

*
Widzisz, te wszystkie doświadczenia, słabości i całą nędzę, którą w sobie odkrywasz, możesz z pożytkiem ulokować w Moim sercu, możesz wyciągnąć z nich korzyści i ani na chwilę nie tracić ducha ani radości serca. Tylko mów Mi o wszystkim z taka ufnością, pokorą i prostotą, z jaką dziecko opowiada swojemu ojcu, co dzisiaj się wydarzyło, jakie spotkały je przygody.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 4.06 oraz 11.12.2005)

czwartek, 8 grudnia 2011

Medytacja Słowa 132 (czytanie liturgiczne z dnia 9.12.2011)

Iz 48,17-19:
Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraela: Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo byłoby jak piasek, i jak jego ziarnka twoje latorośle. Nigdy by nie usunięto ani wymazano twego imienia sprzed mego oblicza!

Pan Jezus powiedział:
Skoro Mnie przyjmujesz, jako swojego Pana i Boga, i wierzysz, że kieruję tobą, i chętnie, z pełnym zaufaniem poddajesz się temu kierownictwu, to nie musisz obawiać się żadnego doświadczenia i możesz ze spokojem przyjmować to wszystko, co ciebie spotyka, choćby doświadczenia nie były zrozumiałe i jasne dla ciebie, choćby po ludzku wydawały się nielogiczne i przerastające swym ciężarem twoje siły.

Każde doświadczenie, każda sytuacja, którą przeżywasz, am swoją wartość, znaczenie i miejsce w programie Szkoły Zaufania.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 9.12.2005)

środa, 7 grudnia 2011

Medytacja Słowa 131 (czytanie liturgiczne z dnia 8.12.2011)

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP
Łk 1,26-38:
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, . Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca.
Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?
Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego.
Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!
Wtedy odszedł od Niej anioł.

Pan Jezus powiedział:
Powtarzaj często w twoim sercu: Niech mi się stanie, jak chcesz.
Powtarzaj te słowa razem z Maryją (cytat z Ewangelii). Ona pomoże tobie być coraz bardziej posłuszną i uległą Moim planom, Mojej woli.
W akżdej sytuacji dzisiejszego dnia, w radosnej i trudnej,i też wtedy, gdy mało albo nic nie rozumiesz, mów razem z Mayją, ufnie jak Ona: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie, jak pragniesz.

*
Maryja powiedziała:
Wypowiadając te słowa, godzisz się, podobnie jak Ja, na to, co ciebie spotyka, bez wahania, analizowania, powątpiewania, porównywania, godzisz się na przyjęcie z ufnością i prostotą dziecka tego wszystkiego, co przeznacza tobie miłujący bez granic Ojciec. On wie najlepiej, co służy twojemu dobru i wszystko, co ciebie spotyka, znajduje się w Jego planach zbawienia.

Sprawisz radość Najlepszemu Ojcu, gdy wdzięcznym i ufnym sercem powierzysz się Jemu bez granic i bez warunków i będziesz pamiętała o jednym: aby kochać Go i żyć dla Niego w chwili obecnej.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 8.12.2005)

wtorek, 6 grudnia 2011

Medytacja Słowa 130 (czytanie liturgiczne z dnia 7.12.2011)

Iz 40,25-31:
Z kimże byście mogli Mnie porównać, tak, żeby Mi dorównał? - mówi Święty. Podnieście oczy w górę i patrzcie: Kto stworzył te gwiazdy? Ten, który w szykach prowadzi ich wojsko, wszystkie je woła po imieniu. Spod takiej potęgi i olbrzymiej siły nikt się nie uchyli. Czemu mówisz, Jakubie, i ty, Izraelu, powtarzasz: Zakryta jest moja droga przed Panem i prawo me przed Bogiem przeoczone? Czy nie wiesz tego? Czyś nie słyszał? Pan - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona. On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego. Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.

Mt 11,28-30:
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.

Pan Jezus powiedział:
Notatki nie są głoszeniem twojej chwały, lecz są opowiadaniem o Mojej dobroci, są świadectwem o Mojej czułej Ojcowskiej miłości i wszechmocy względem każdego człowieka bez wyjątku.

Każdy, kto otwiera się na miłość Moją i ją przyjmuje, jest powołany, aby dać własne świadectwo, ale każdy uczyni to w inny sposób, bo został wyposażony w niepowtarzalne dary Mojego Serca. Ty teraz przez notatki opowiadasz o Mnie, o swoim Przyjacielu, Oblubieńcu, Zbawicielu, o swojej Miłości. Bądź wierna temu zadaniu.

*
Patrzę na ciebie z miłością, uśmiecham się do ciebie, dotykam cię swoją dłonią przytulam do swojego Serca.

*
Nigdy nie zwlekaj, nie czekaj, aż będzie odpowiednia okazja, aby przyjść do Mnie, gdy czujesz się zmęczona, obciążona. Aby znaleźć się w Moich ramionach, przy Moim Sercu, wystarczy tylko zapragnąć tego i zrobić jeden krok, a Ja już czekam z otwartymi ramionami. I nie musisz nic mówić, Ja wszystko wiem i wszystko rozumiem, ty tylko trwaj przytulona do Mojego Serca, a Ja reszty dokonam.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 7.12.2005)

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Medytacja Słowa 129 (czytanie liturgiczne z dnia 6.12.2011)

Iz 40,1-11:
Pocieszcie, pocieszcie mój lud! mówi wasz Bóg. Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy.
Głos się rozlega: Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu!
Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną gładką. Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją wszelkie ciało zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały.
Głos się odzywa: Wołaj! I rzekłem: Co mam wołać? Wszelkie ciało to jakby trawa, a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny. Trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr Pana powieje. Prawdziwie, trawą jest naród. Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki.
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: Oto wasz Bóg! Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie.

Pan Jezus powiedział:
Powiedz Mi, kiedy dzisiaj najbardziej doświadczyłaś Mojego przyjścia z mocą?

*
Już dawno dałaś Mi zgodę na drogę do świętości, na której nieustannie będziesz podejmowała wysiłek powstawania i zaczynania na nowo, wysiłek powracania do życia chwilą obecną. Jest to droga ciągle ponawianych decyzji, aby kochać na nowo, droga nieustannych nawróceń, droga zaufania. Ja na tę drogę daje ci Moje codzienne błogosławieństwo i wierną pomoc.

*
Nie porównuj swojej drogi do świętości z żadną inną, bo ona jest i tak niepowtarzalna, i tylko wierność na niej liczy się w Moich oczach, wierność w tych najmniejszych rzeczach, wierność w życiu chwilą obecną.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 6.12.2005)

Medytacja Słowa 128 (czytanie liturgiczne z dnia 5.12.2011)

Iz 35,1-10:
Niech się rozweselą pustynia i spieczona ziemia, niech się raduje step i niech rozkwitnie!
Niech wyda kwiaty jak lilie polne, niech się rozraduje, skacząc i wykrzykując z uciechy.
Chwałą Libanu ją obdarzono, ozdobą Karmelu i Saronu.
Oni zobaczą chwałę Pana, wspaniałość naszego Boga. Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe!
Powiedzcie małodusznym: Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto - pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was.
Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą.
Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie.
Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni się w pojezierze, spragniony kraj w krynice wód; badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale na trzcinę z sitowiem.
Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty, gdy odbywa podróż, i głupi nie będą się tam wałęsać.
Nie będzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy nie wstąpi na nią ani się tam znajdzie, ale tamtędy pójdą wyzwoleni.
Odkupieni przez Pana powrócą, przybędą na Syjon z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na twarzach: osiągną radość i szczęście, ustąpi smutek i wzdychanie.

Pan Jezus powiedział:
Przychodzę z łaską zbawienia w każdej chwili twojego życia, bo w każdej chwili przelewam Krew dla ciebie z miłości, więc nie bój się. Jesteś tak bardzo ukochana. Z łaską zbawienia nie czekam dopiero na koniec czasu twojego ziemskiego życia, lecz wspieram cię nią na co dzień, abyś już teraz smakowała owoce Miłości, owoce Mojej Krwi.

Przychodzę do ciebie dzisiaj z łaską zbawienia, abyś potrafiła kochać, aby serce twoje, odrzucając troski i niepokoje, umacniało się w pokoju i wypełniało prawdziwą radością i wolnością dziecka Bożego.

Przychodzę dzisiaj z łaską zbawienia, aby wyzwalać cię z wszelkich blokad, hamulców, lęków, kompleksów, więzów, aby dać oddech twojemu sercu i jeszcze mocniej pociągnąć twojego ducha ku sobie, wypełniając go ciszą i pokojem Mojej obecności.

*
Właśnie teraz, w tym momencie mówię tobie: Odwagi, nie bój się, bo Ja przychodzę z pomocą w twojej słabości. Ja jestem twoim Bogiem i Ojcem, który cię zbawia, ratuje, podnosi, umacnia.

Potrzebujesz dzisiaj Mojego zapewnienia, że kocham cię bezgraniczna miłością?
Daję ci to zapewnienie, tylko przytul się mocno do Mojego Serca.

Teraz już wiesz na pewno, że kocham cię taką, jaka jesteś, bez warunków, bez granic.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 5.12.2005)

sobota, 3 grudnia 2011

Medytacja Słowa 127 (czytanie liturgiczne z dnia 4.12.2011)

Mk 1,1-8:
Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Jemu prostujcie ścieżki. Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając /przy tym/ swe grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym.

Pan Jezus powiedział:
Przygotować Mi drogę - to przede wszystkim uwolnić swoje serce od wszystkiego, co zajmuje w nim Moje miejsce. Trzeba, abyś jeszcze raz, na nowo, razem ze Mną porządkowała swoje serce, wyrzucając z niego troski, niepokoje, obawy i wszystko, co hamuje dopływ Mojej łaski, Mojej Krwi.

Gdy dla Mnie i ze Mną robisz te porządki, to oczyszczone i uwolnione miejsce natychmiast wypełniam Ja sam i Moja łaska.

*
W tych ludziach Ja przychodzę do ciebie, oni są moim darem, więc otwórz szeroko serce dla nich i przygotuj to, co możliwe jest z twojej strony. To Ja przybywam do ciebie z konkretną pomocą, więc prosto jak dziecko przyjmij ją ode Mnie.

*
Kochaj i na nowo żyj chwilą obecną. Teraz właśnie tego oczekuję od ciebie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 4.12.2005)

piątek, 2 grudnia 2011

Medytacja Słowa 126 (czytanie liturgiczne z dnia 3.12.2011)


Mt 9,35-10,1.6-8:
Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza.
Wtedy rzekł do swych uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości.
Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!

Pan Jezus powiedział:
Nie zakupy maja być twoim celem, ale pragnę, abyś podarowała Mnie tym wszystkim, których spotkasz w sklepie i na drodze.

Ja jestem największym Darem dla ciebie, otrzymałaś Mnie za darmo, więc dziel się Mną z innymi, dziel się Moją radością i pokojem, którym wypełniam twoje serce.

*
Masz wiele do ofiarowania: uśmiech, pogodne serce i humor, który świadczy, że opierasz się na Mnie duchowo i fizycznie, i nie ta kula jest twoją rzeczywista podporą. Dajesz również wtedy, gdy prosisz o pomoc. Wtedy też dla innych jest wielka szansa podarowania czegoś za darmo. Przyjmij każdy, nawet najdrobniejszy gest służby tak, jak Ja bym go przyjmował. I tak jest w rzeczywistości, to Ja w tobie przyjmuję z wdzięcznością gesty miłości ofiarowane przez innych.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 3.12.2005)

czwartek, 1 grudnia 2011

Medytacja Słowa 125 (czytanie liturgiczne z dnia 2.12.2011)

Mt 9,27-31:
Gdy Jezus przychodził, szli za Nim dwaj niewidomi którzy wołali głośno: Ulituj się nad nami, Synu Dawida! Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: Wierzycie, że mogę to uczynić? Oni odpowiedzieli Mu: Tak, Panie! Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: Według wiary waszej niech wam się stanie! I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie! Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.

Pan Jezus powiedział:
Ufaj Mi, bo podobnie jak tamtym niewidomym, chcę dać tobie łaskę przejrzenia według twojej wiary.

*
Ufaj najmocniej jak tylko potrafisz, a Ja zawsze dam więcej, niż pragniesz, niż jesteś w stanie pojąć.

*
Jeżeli wszystko będziesz robiła ze względu na Mnie, to zachowasz pokój i równowagę serca nawet wtedy, gdy konieczny jest pewien pośpiech w działaniu, ale i wtedy ważne jest nie to, czy zdążysz, ale czy kochasz.

*
Miłość cierpliwa jest i łagodna, przejawia się w spokojnych i delikatnych gestach, miłość jest ciepła i przyjazna. Staraj się okazywać ją z większą czujnością i wrażliwością, aby była odbiciem dobroci Mojego Serca.

*
Łaska przejrzenia jest tym skuteczniejsza, im szerzej otwierasz swoje serce na jej przyjęcie, z im większa wiarą współpracujesz z nią, i im więcej jest w tobie pokory i gotowości na przyjecie prawdy o sobie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 2.12.2005)