środa, 30 września 2009

MEDYTACJA 142(czytanie liturgiczne z dnia 30.09.2009)

Łk 9, 57-62: Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć (Łk 9, 58).
Pan Jezus powiedzał:
Czy pragniesz dać Mi to miejsce w swoim życiu?

Zawsze dajesz Mi dobre miejsce na odpoczynek w swoim sercu, gdy Mnie pragniesz, gdy chcesz Mego uczestnictwa we wszystkim, czym się zajmujesz, czym żzyjesz, co przeżywasz, gdy twój kontakt ze Mną w codzienności jest żywy, szczery, prosty i ufny, gdy pragniesz Mojej bliskości i gdy troszczysz się, aby Moje pragnienia dobrze rozpoznać i je spełniać.

Nie martw się swoją słabością, lecz korzystaj z mocy Krwy Mojej jeszcze bardziej świadomie niz dotąd.

Miałam wrażenie, że Jezus dodał jakby z uśniechem:
A gdy przyjdzie trudna sytuacja, to wtedy będziemy martwili sie razem.

(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 28.09.2005)

Ścieżki do medytacji:

"Czy pragniesz dać Mi to miejsce w swoim życiu?"

Jak się czuję, czytając to pytanie Pana Jezusa?
Warto powiedzieć Mu o tym.
Nie o tym, co myślę o sobie w świetle tak radykalnego pytania, tylko o tym , jak się czuję?

I niech trwanie dzisij w obecności Maryi, przyjmowanie mocy Jegi Krwi w wezwaniach Litanii do Krwi Chrystua, będą moją żywą odpowiedzią, błaganiem dziecka o cud.

Kiedy Jezus porównywał Siebie z ptakami, które mają gniazda, zapewne nie chodziło o to, że nie ufał Opatrznośc Bożej, niepokoił się o miejsce nocnego spoczynku tego dnia...

On widział, że mimo Jego oddania się ludziom, serca tych, uzdrowionych, nakarmionych, oświeconych Słowem Bożym, nie pragną Jego uczestnictwa w ich codziennym zyciu. Nie pragną wspólnoty.

"Czy pragniesz dać Mi to miejsce w swoim życiu?"

wtorek, 29 września 2009

MEDYTACJA 141(czytanie liturgiczne z dnia 29.09.2009)

Ap 12, 7 - 12a: A oni zwyciężyli dzięki Krwi Baranka (Ap 12, 11).
Pan Jezus powiedział:
Daję ci najmocniejszą broń przeciw wszelkim pokusom i zagrożeniom, najskuteczniejsze lekarstwo na wszelkie choroby i zranienia, i najcenniejszą pomoc we wszystkich trudnościach i przeciwnościach. Przyjmoj Moją Krew, i z głęboką wiarą, zaufaniem i wdzięcznością korzystaj z Jej mocy.
Dzięki MojejKrwi w twoim sercu może zawsze panować głęboki pokój, tylko mocno Mi ufaj i powierz Mi siebie.
W Mojej Krwi zawsze znajdziesz uspokojenie i równowagę serca, a także nowe siły i nowe zaufanie, aby wracać niustannie do życia chwilą obecną.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 29.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Mogę przyjmować Krew Chrystusa w sposób duchowy w każdej chwili oibecnej.
Jeśli pragnę, by Ona (nie ja sam) była "obecna w moich intencjach, w myśleniu, (...) dotykała ludzi i spraw, które mam w sercu i które pragnę powierzyć Jezusowi w szczególny sposób, była też obroną przed podstepnymi atakami szatana." (tam że)

W praktyce, to jest powtarzanie po wiele razy wybranego wezwania z Litanii do Krwi Chrystusa, lub Koronki Zwycięstwa (patrz stronę tego bloga pt "Niewiasta obleczona w słonce").
Poprzez takie cwiczenie Pan Jezus pomaga powierzać Mu na bieżąco mój stan wewnętrzny. Trwająć w takiej modlitwie łatwiej jest nazywać swoje odczucia w trudnych chwilach.

Jeśli pójdę za tą potrzebą serca, będę wytrwale zwracał się do obecnego Pana Jezusa niezależnie od okoliczności, jak najczęściej, - wtedy relacja z Nim zacznie nabierać życia. A te trudności i przeciwności, przeżyte w Jego obecności, oczyszczą moje serce, umocnią je wiarą i zaufaniem.

poniedziałek, 28 września 2009

MEDYTACJA 140(czytanie liturgiczne z dnia 28.09.2009)

Ps 102: By służyć Panu (Ps 102, 23).
Pan Jezus powiedział:
Psalmy pomagają tobie lepiej poznawać Moją wielkość i dobroć, one też pobudzają twoje serce do uwielbiania Mojego Imienia i wychwalania Mnie za całe dzieło Stworzenia i Odkupienia. Służąc Mnie w tym duchu, będziesz zawsze radosna i wszystko stanie się okazją do radosnej służby.
(Teresa Chomienic MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 26.09.2005.)

Ścieżki do medytacji:
Dzisiejszy dzień przyniósł kolejne problemy, troski, zranienia...
A Pan Jezus podkreśla, że mogę być "zawsze radosna i wszystko stanie się okazją do radosnej służby", jeśli będę się starała lepiej poznawać Jego wielkość i dobroć.

Poznawać mojego Ojca - mam na to cały dzień.
Czy witam nowy dzień z takim nastawieniem?
Czy proszę Go o taką łaskę?
Czy chcę, żeby moje serce, jak serce małego dziecka, było szczególnie wrażliwe na obecność kochającego Ojca?
Czy z wdzięcznością korzystam z darów natury?
Czy cieszy mnie możliwość służby każdemu człowiekowi, Jego ukochanemu dziecku?

A więc wszytsko, co mnie zamyka na radośc, co skupia na sobie, jest zaproszeniem do szczerej rozmowy z Ojcem.
Powiem Mu, co jest dla mnie ciężarem, jak przeżywam zranienie, jak się czuję w moim cierpieniu. Ja oddaję Mu szczerze mój ból, a On ogarnia mnie kojacą obecnością Ojca.
I już nie ma przeszkody, by mimo słabości i trudnych doswiadczęń widzieć Jego wielkośc i dobroć. Mięc serce dziecka pełne radości: miłość Ojca jest dla mnie, ze mną, we mnie!

niedziela, 27 września 2009

MEDYTACJA 139(czytanie liturgiczne z dnia 27.09.2009)

Mk 9, 38-43. 45. 47-48: A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze (Mk 9, 42).

Ścieżki do medytacji:
Nieraz zdarzyło się w moim życiu, że drugi człówiek, nie wiedząc tak naprawdę, co czyni, sprowokował mnie do grzechu przeciw miłości bliźniego.
A bywało i tak, że zadane mi przez niego zranienie zamknęlo mnie na ufność. Nie ufałem Bogu. Często człowiek nieświadomie jest narzędziem manipulacji - i wtedy w relacji z nim staję się ofiarą manipulacji, nie bronię się, grzeszę przeciw miłości samego siebie, lekceważę dar godności dziecka Bożego, ulegam lękowi...

A jakże często, nie wiedząć, co czynię, tak samo staję się "powodem grzechu dla jednego z tych małych którzy wierzą"!
Czy widzę konieczność zastanawiania się nad tym, co czynię?
Czy wierzę, że bez kwestionowania moich decyzji, łatwo mogę stać się narzędziem zła?
Czy widzę dla siebie możliwość dzielenia się z Panem Bogiem moimi planami, zamiarami, decyzjami?
Jaką postawę ma w podobnych sytuacjach Maryja?

sobota, 26 września 2009

MEDYTACJA 138(czytanie liturgiczne z dnia 26.09.2009)

Za 2, 5-9. 14-15a: Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już idę i zamieszkam pośród ciebie - mówi Pan (Za 2, 14).
Pan Jezus powiedział:
Zamieszkam pośród ciebie, to znaczy będę - jestem stale bardzo blisko ciebie, wśród wszystkich twoich spraw. Chcę być obecny i uczestniczyć w każdej chwili twojego życia, w tym, co przeżywasz od momentu przebudzenia aż do zaśnięcia, i do przebudzenia następnego dnia.

Dlatego mówie, ciesz się i raduj, bo nigdy nie jesteś sama, a przy Mnie znajdziesz oparcie, będziesz zawsze czuła się bezpiecznie, zawsze rozumiana, otoczona czułą opieką.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 24.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Powiedział: "Chcę być obecny i uczestniczyć (...) w tym, co przeżywasz..."
Radością napełnia mnie świadomość, że moge w każdej chwili szczerze powiedzieć Panu o tym , co przeżywam, to znaczy, jak odbieram, co odczuwam. Już po jednej takiej próbie rozmowy o moich odczuciach mam świadomość, że On jest blisko mnie w sposób niezwykły, nieporównywalny z niczym. Nie odczuwam Jego bliskości, lecz jestem przekonany o niej. Łaska wiary umożliwia mi trwanie w takiej bliskości dziecka z Ojcem.
Co odczuwam, czytając Jego słowa: "ciesz się i raduj, bo nigdy nie jesteś sama" ?
Czy się cieszę?

piątek, 25 września 2009

MEDYTACJA 137(czytanie liturgiczne z dnia 25.09.2009)

Ag 1, 15b - 2,9: Nabierz ducha, Zorobabelu (...), nabierz ducha, arcykapłanie Jozue (...), nabierz ducha cały ludu ziemi (...). Bo Ja jestem z wami, mówi Pan Zastępów (Ag 2,4).
Pan Jezus powiedział:
I do ciebie też mówię dzisiaj: nabierz ducha, bo jestem tak bardzo blisko, jestem z tobą - twój Ojciec, twój Zbawiciel.
Nie trać ducha, gdy pojawią się przeciwności albo gdy na nowo doświadczysz, że jesteś słabym człowiekiem, który potrzebuje nieustannego nawracania się. Właśnie wtedy nabierz ducha, bo Ja jestem blisko, aby cię umacniać i być twoją siłą.

Im trudniej, tym więcej aktów ufności wzbudzqj w sobie, z tym większym zaufaniem powierzaj Mi siebie. To własnie zaufanie podnośi i ożywia ducha, przez Moją Krew.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 23.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Kiedy w obliczu przeciwności, w doświadczeniu mojej słabości staram się Jezusowi o tym, jak się czuję, jest to aktem ufności małego bezradnego dziecka. Tylko wtedy bezradność nie zasmuca mnie, ponieważ nie ma we mnie buntu przeciwko prawdzie o mojej zależności od Pana Boga. Jest natomiast pełna nadziei świadomość tego, Kto jest bardzo blisko mnie, Kto jest moją siłą.

Krew Chrystusa przyjęta w Sakramencie Eucharystii może być dla mnie treścią chwili obecnej mojego życia o wiele bardziej niż przeciwności, niz moja słaboćś, niż mój ból. Czy pragnę tego?

środa, 23 września 2009

MEDYTACJA 136(czytanie liturgiczne z dnia 23.09.2009)

Ps 19: Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon (Ps 19, 2).
Pan Jezus powiedział:
Jak myślisz, czy chwały Boga i wielkich dzieł rąk Jego nie powinno głosić najpierw twoje serce, twoje życie?

Porozglądaj się wokół siebie, zobacz, ile Moich darów jest też w tobie, i głoś chwałę Boga , korzystając z radością, wdzięcznością i wolnością serca ze wszystkiego, co otzrymałaś i czym nieustannie jesteś obdarowywana.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 11.10.2005)
   

wtorek, 22 września 2009

MEDYTACJA 135(czytanie liturgiczne z dnia 22.09.2009)

Łk 8, 19-21: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je (Łk 8,21).
Pan Jezus powiedział:
Każde Moje słowo to słowo miłości, a wypełniasz je, gdy kochasz.
W każdej nowej sytuacji dnia pzyjmiesz ode Mnie nowe wskazówki, ale zawsze chodzi o jedno - o miłość. Wsłuchuj się w Moje słowa.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 20.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Moim problemem nie jest to, że moim czynnościom nie towarzyszą słowa Jezusa bezpośrednio do mnie skierowane.
Moim problemem jest to, że gdyby nawet były takie słowa skierowane do mnie, nie starczyłoby mi siły woli, by tymi słowami żyć. Bo bardzo chwiejna jest moja wola do miłowania Boga, bliźniego i siebie samego.

Zraniony człowiek tłumi w sobie własne pragnienia dobra, prawdy i piekna. Jakby naśladował tych, kto kiedyś lekcewazyli w nim dziecko, spragnione miłości.

Właśnie dlatego nie wolno mi zniechęcać się moją marną miłością.
Spróbuję mówić Jezusowi, jak się czuję w obliczu kolejnego zadania do służenia bliźniemu. Odkryję wtedy moją małą wiarę w Jego obecnośc przy mnie i w Jego wszechmoć. Zparagnę, by On kochał przeze mnie.

poniedziałek, 21 września 2009

MEDYTACJA 134(czytanie liturgiczne z dnia 21.09.2009)

Mt 9, 9-13: Pójdź za Mną! (Mt 9,9)
Pan Jezus powiedział:
Do ciebie też dzisiaj mówię - Pójdź za Mną!, co oznacza: naśladuj Mnie w myśleniu, patrzeniu, w gestach i słowach, w stylu życia i w służbie.
Pójdź za Mną drogą cierpliwości, pokory, miłosierdzia, ofiary, zapomnienia o sobie.

Nie patrz na siebie, i jak najmniej, a najlepiej wcale nie myśl o tym, czy i na ile upodabniasz się do Mnie, nie oceniaj, nie analizuj - to nie jest bazpieczne.
Żyj chwilą obecną i pilnuj w sobie ducha dziecka, które w swej prostocie i pokorze nie patrzy na siebie, w ogóle nie zastanawia się nad swoim podobieństwem do rodziców. Dziecko często nieświadomie naśladuje ich zachowanie.
To naśladownictwo i podobieństwo staje się tym głębsze, im mocniejsza łączy je więź z rodzicami i im częściej przebywa w ich bliskości.

I ty podobnie: im bliżej jesteś Mnie, im uważniej wpatrujesz się we Mnie, im częściej świadomie przebywasz ze Mną i im mocniej jesteś do Mnie przywiązana, tym więcej Moich cech będzie w tobie i tym większe będzie twoje podobieństwo do Mnie.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 21.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Kiedy zatrzymam się nad słowami "Pójdź za Mną drogą cierpliwości, pokory, miłosierdzia, ofiary, zapomnienia o sobie," - spróbuję "wsłuchać się" z swoje odczucia. Co wywołują te słowa w moim sercu? Radosną zgodę? Niepewnośc? Chęć ucieczki od takiego zadania? Bunt? Smutek z powodu mojej słabości, duchowej nędzy? Zagubienie? Ból?

Warto porozmawiać z Nim o tym, jak się czuję, myśląc o takiej drodze.
Mówiąc prawdę o moich odczuciach (tak, jak teraz potrafię), wspólpracuje za szczególną łaską. Otwieram się na prawdę o sobie, jakbym otwierał okiennice, wpuszczając światło miłości miłosiernej, przemieniającej.

Taka rozmowa owocuje pragnieniem być bliżej Go, częsciej o Nim się pamięta. I jakoś tak samo idzie się jednak tą Jego drogą.
W wewnetrznej gotowości w każdej chwili szczerze otworzyć przed Nim serce.

niedziela, 20 września 2009

MEDYTACJA 133(czytanie liturgiczne z dnia 20.09.2009)

Ps 54: Oto Bóg mi dopomaga, Pan podtrzymuje mi życie (Ps 54, 6).
Pan Jezus powiedział:
W każdej chwili, w każdym ułamku sekundy jesteś w Moich rękach i nieustannie czuwa nad tobą Moja Opatrzność. Gdyby było inaczej, juz byś nie istniała.

Czy dostrzegasz Moją pomoc i troskę o ciebie teraz, w tym momencie? Beze Mnie nie potrafiłabyś poruszać się, bez Mojej pomocy nie wtałabyś z łóżka i nie postawiłabyś sni jednego kroku. Bez Mojej pomocy nie potrafiłabyś służyć nawet w najdrobniejszych potrzebach twojej mamy, a przede wszystkim nie umiałabyś kochać.

Patrz więc dzisiaj szeroko otwartymi oczami i dostrzegaj oraz przyjmuj z wdzięcznością Moją pomoc w najprostszych swoich czynnościach i zadaniach, a także otwieraj się na nią w trudnościach i przeciwnościach, które będą przychodziły. A wtedy pokój i radość wypełnią twoje serce.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 3.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Czy w ogóle zastanawiam się nad tym, że żyję?
O tym, że sprawność mojego ciała - to cud?
Że jakoś "samo z siebie" się funkcjonuje?

Jezus przypomina, że radość i pokój są konsekwencją życia w jedynie słusznej postawie, kiedy patrzę, dostrzegam i przyjmuję z wdzięcznością Jego pomoc.
Z jaką pokorą i skromnością On nazywa "pomocą" to niepojęte stwarzanie mnie w każdym kolejnym momencie!
Mówię: życie trwa, a to trwa Jego ukochanie mnie, dziecka , któremu On umożliwia drogę do zbawienia nieśmiertelnej duszy...

Gdy dostrzeg Jego pomoc i troskę, spróbuję powiedzieć Mu, jak się czuję w tym momencie. Odkryję jedną z odsłon Bożej radości i pokoju w sobie.

sobota, 19 września 2009

MEDYTACJA 132(czytanie liturgiczne z dnia 19.09.2009)

Łk 8, 4-15: Ziarno z żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa (...), zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość (Łk 8,15).
Pan Jezus powiedział:
Nie trać pokoju serca, wytrwaj w nim i pamietaj, że żadne przeciwności nie mogą odebrać tobie radości serca. Dlatego przyjmuj trudności spokojnie, ufnie powierzając Mi siebie i wszystkie swoje sprawy.

Im więcej wysiłku wymaga od ciebie jakieś zadanie, staraj się tym bardziej wypełnić je do końca, ze spokojem w sercu i jeżeli jakaś trudna sytuacja wymaga przetrwania, to w pełnym zawierzeniu trwaj spokojne przy Moim Sercu.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 17.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Pokój. Radość. Zawierzenie.
Wypełnione tym jest serce dziecka Bożego...
Czasem moje serce też bywa takie. Czasem otwieram się na łaskę zawierzenia.
A potem? Czy mam pragnienie, czy proszę Maryję, aby we mnie żyła zawierzeniem?
Czy w trudnej chwili jestem tak zmieszana, że nie pamiętam o Jej trwaniu w zawierzeniu za mnie?

Spróbuję powiedzieć Jezusowi, jak się czuję, kiedy brakuje mi odwagi zaufać Mu...

piątek, 18 września 2009

MEDYTACJA 131(czytanie liturgiczne z dnia 18.09.2009)

1 J 2, 12-17: Za względu na Jego imię (1 J 2, 12).
Pan Jezus powiedział:
Ze względu na Mnie, na Moje Imię, będziesz szukała i wypełniała Moją wolę. Ze względu na Mnie znajdziesz siły, aby przeciwstaiwć sie pokusom, aby przezwyciężyć trudności i kochać, i żyć chwilą obecną, i być radosną.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 30.12.2005)

Ścieżki do medytacji:
Spróbuję dziś przyjrzeć się mojej postawie: przecież wierzę, że jestem dzieckiem Boga Wszechmogącego, ale ze względu na kogo, na co żyję w konkretnej sytuacji?

Czy nie jest tak, że częściej żyję ze względu na skutki moich zranień?
Cierpię z powodu leku, smutku, poczucia osamotnienia lub niszczonej godności - i nadal w tym trwam. Podejmuję decyzje, lecz nie pamiętam o tym, kim jestem w oczach Pana Boga, Kto jest przy mojej prawicy, Kto żyje i cierpi ze względu na mnie, na moje trwanie w wierze, na moją ufnośc, która kiedyś stanie się moją postawą?

Maryjo, pomóż mi pochylić się z miłością nad moim zagubieniem. Daj siły szczerze powiedzieć Jezusowi o tym, jak w nim się czuję!

czwartek, 17 września 2009

MEDYTACJA 130(czytanie liturgiczne z dnia 17.09.2009)

1 Tm 6, 2-12: Podążaj za (...) miłością, wytrwałością, łagodnością (1 Tm 6, 11).
Pan Jezus powiedział:
Każda chwila dzisiejszego dnia to okazja do miłości, staraj się dobrze je wykorzystać.

Każda trudność i przeciwność, każde zadanie i modlitwa dają okazję do ćwiczenia się w wytrwałości, do przezwyciężania własnych słabości i wiernego trwania aż do końca w tym, co teraz jest Moją wolą dla ciebie.

Im więcej kochasz, tym bardziej jesteś wytrwała i tym łagodniejsze będą twoje słowa, gesty i spojrzenie.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t.III, 16.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
"Im więcej kochasz, tym bardziej jesteś wytrwała..."
Pomyślę o Maryi: najłagodniejsza, najbardziej wytrwała, najmocniej kochająca jest moja Matka.
Ale czy Ona cwiczy się w przezwyciężaniu własnych słabości? Ona, najdoskonalsza z dzieci Bożych?
Myślę, że Ona ćwiczy się w tym, by znieść ogromny ból, który zadaję Jej wrażliwości moim egoizmem. Ona Sercem widzi i wie, że jest to ułomnośc zranionego dziecka. Wie, dlaczego i kiedy zostałem zraniony i zgubiłem drogę do zaufania Bogu, do akceptacji siebie...

Matko mojego uzdrowienia, nie przestaniesz nigdy kochać, ufać i wierzyć za mnie.
Nigdy nie przestaniesz żyć za mnie nadzieją.
DziękiTwojej wierności kiedyś stanę przed Ojcem i będę mógł szczerze mówić o moim bólu.
Narodzi się we mnie uzdrowione dziecko Bożę.

poniedziałek, 14 września 2009

MEDYTACJA 129(czytanie liturgiczne z dnia 14.09.2009)

Podwyższenie Krzyża Świętego.
J 3, 13-17: A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne (J 3, 14-15).
Pan Jezus powiedział:
Patrz na Mnie Ukrzyżowanego, tu jest Szkoła Miłości, tu jest źródło świętości, tu jest miejsce twojej formacji.

Często kieruj wzrok na Mnie. Patrz na Mnie z wiarą, z miłością, z oddaniem, z wdzięcznością, a Ja nieustannie będę umacniał twoje siły, odnawiał duchowo, ożywiał.

W ciągu dnia w sposób duchowy przychodź często pod Mój Krzyż i otwieraj swoje serce, aby Krew z Mojego Serca wypełniła twoje i przemieniała je. Ona będize oczyszczała twoje spojrzenie, intencje, twoje słowa, myśli i gesty.

Wielką pociechą dla Mnie będzie twoja zgoda na ofiarne przyjęcie każdego krzyża, każdej trudności związanej z sytuacją, w jakiej jesteś. Takie warunki stworzyłem po to, abyś wchodziła w coraz większe zjednoczenie ze Mną i uczyła się uczestniczyć w Moim życiu, a więc też w Moim krzyżu.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 14.09.2005)

niedziela, 13 września 2009

MEDYTACJA 128(czytanie liturgiczne z dnia 13.09.2009)

Mk 8, 27-35: Bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie (Mk 8,33).
Pan Jezus powiedział:
Myśl o tym, co Boże i przez wiarę przyjmuj tę chwilę, a nie wypełniaj serca niespokojnymi myślami o tym, co będzie. Rozpalaj swoje serce zaufaniem i radosnym zawierzeniem Mi siebie i każdej swojej troski.

Jeżeli będzie w tobie gorące pragnienie i umiłowanie Mojej woli, to nawet najtrudniejsze doświadczenie nie będzie dla ciebie za trudne.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 16-17.02.2006)

Ścieżki do medytacji:
Pan Jezus wyjaśnia dziś, dlaczego lękam się nowych doświadczeń: ponieważ moje serce jest wypełnione niepokojem o przyszłość, a nie znane mi jest pragnienie Jego woli...
Jezus mówi tak dlatego, że zna moje serce.

Dla mnie też jest możliwym - bliżej poznać własne serce. Wystarczy zapytać siebie: co odczuwam, kiedy czytam te oto słowa Jezusa:"Jeżeli będzie w tobie gorące pragnienie i umiłowanie Mojej woli..." ?
Czy to odczucie moje to radość, otwartość, lekkość? (kocham Jezusa)
Czy może trwoga, chęć ucieczki, poczucie krzywdy? (boję się Jezusa)

Jakie przeżycia nauczyły mnie obawiać się osoby, która jest bardzo blisko mnie?
Mogę poprosić Jezusa, by przypomniał mi te zranienia. Potrzebuję pochylić się nad tymi dawnymi wydarzeniami. Spróbuję mówić Mu o tym, jak wtedy się czułem. Zawierzę się w tej rozmowie miłującej obecności Jezusa.


sobota, 12 września 2009

MEDYTACJA 127(czytanie liturgiczne z dnia 12.09.2009)

Łk 6, 43-49: Kto przychodzi do Mnie, słuch słów Moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dim: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany(Łk 6, 47-48).
Pan Jezus powiedział:
Tak właśnie jest, gdy słuchasz Moich słów i natchnień, gdy ufasz Mi i gdy wypełniasz to, co ci mówię, gdy postępujesz według Moich radi . Wtedy duch twój umacnia się, wypełnia się pokojem i radością, a jego stałości nie naruszy potok przeciwności, pokus, trudności i własnych słabości.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 10.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Proszę Jezusa , by przypomniał mi te wydarzenia, kiedy posłuchałam Jego słów, kiedy z ufnością postępowałam według Jego rad.
Spróbuję powiedzieć Mu, jak wtedy się czułam.

Wtedy odkryję inaczej, głebiej ciepło Jego miłości - i moją nieudolna wdzięczność za wielki dar współpracy z łaską...

Maryja wtedy dziękowała za mnie. To Ona stale utwierdza, utrzymuje mój dom na skale. Jej stałość ducha jest większa od moich słabości. Ona dzieli się ze mną swoją stałością.

piątek, 11 września 2009

MEDYTACJA 126(czytanie liturgiczne z dnia 11.09.2009)

Ps 16: Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje (Ps 16, 8).
Pan Jezus powiedział:
Myśl o Mnie, chodź w Mojej obecności, odnawiaj w sobie świadomość, że zawsze jestem przy tobie bardzo blisko, rozmawiaj ze Mną, słuchaj Mnie.
Żywy kontakt ze Mną pomoże ci przejść spokojnie przez wszystkie wydarzenia i doświadczenia dnia i nie utracić nadziei w trudnościach.

Aż do końca życia twoje życie będzie naznaczone słabościami i upadkami, ale nie bój się, Ja jestem blisko i z ostatniego upadku też ciebie podniosę i będę przy tobie do końca, a potem sam przeprowadzę przez próg Wieczności.

Tylko pamiętaj, że Ja jestem, Ja czuwam nad tobą, więc chociaż będą upadki, to twój duch nie zachwieje się, bo we Mnie złoży całą nadzieję, we Mnie znajdzie pomoc i ratunek i przeze Mnie zostanie napełniony pokojem.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 09.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
"...twój duch nie zachwieje się, bo we Mnie złoży całą nadzieję..."

Kiedy myślę o Nim - jest to łaska, dana mi na umocnienie mojego ducha.
Kiedy chodzę w Jego obecności - jest to łaska dana mi na umocnienie mojego ducha.
Kiedy odnawiam w sobie świadomość, żę On zawsze jest przy mnie bardzo blisko - jest to łaska, dana mi na umocnienie mojego ducha.
Kiedy rozmawiam z Nim- jest to łaska, dana mi na umocnienie mojego ducha.
Kiedy słucham Go - jest to łaska, dana mi na umocnienie mojego ducha.

Jak często to czynię?
Jak bardzo zależy mi na umocnieniu mojego ducha?

Zranienia, ich skutki, skupienie się na nich bardzo przytwierdzają mnie do doczesniści.
Zraniony zostałem właśnie w wymiarze doczesnym. Działo się to za mojego życia tu, na ziemi.

Jezus dla mnie opuścił swój Wieczny Dom i przyszedł w moją doczesność, by być przy mnie stale brzmiącym Słowem:"Kocham cię, moje dziecko!"
Tylko w Nim jest pełne zrozumienie dla moejgo bólu, tylko On ma nieskończoną wrażliwość na cudzy ból.
Tylko w promieniach Jego delikatnej miłości topnieją pancerze zranionego dziecka i na martwych skałach stłumionych uczuć pogwałconej kiedyś godności - zaczynają kiełkować żywe, szczere, ufne słowa... Dziecko zaczyna mówić o tym, jak się czuło, kiedy cierpiało.

Każde takie moje słowo o mnie - to łaska, dana mi na umocnienie mojego ducha.

czwartek, 10 września 2009

Pogrzeb śp. ks. Tadeusza Dajczera

wyznaczony został na wtorek, 15 września o godzinie 12.00 w Katedrze w Warszawie.

środa, 9 września 2009

Ks. TADEUSZ DAJCZER...

... odszedł dziś w nocy do Domu Ojca.

Za nim podążają nasze wdzięczne serca, nasze wspomnienia łask, którymi chojnie obdarzał nas Pan Bóg poprzez jego posługę. Jego słowo obudziło nas do wiary, stosowanej w codziennym życiu, do umiłowania Prawdy, do komunii życia z Maryją.

Niech znakiem naszej wdzięczności Dobremu Bogu za dar życia i kapłaństwa ojca Tadeusza bedzie krótki fragment z jego książki o Eucharystii:

"Ty jednak tylko czekasz, abym odkrył, że nic nie mam, i żebym wtedy oddał Ci siebie. Żebym nie zanurzał się w doczesności, bo ona bez Ciebie, Jezu Eucharystyczny, jest przecież iluzją. Jakby chciała mi powiedzieć: "To nie we mnie szukaj oparcia, radości, celu. To tu, na ołtarzu, masz wszystko - i Miłość nieskończoną, i nieskończoną Moc, która niczego bardziej nie pragnie jak wprowadzić cię do swojego szczęścia, do swojego światła chwały".

(Ks. Tadeusz Dajczer "Sakrament Obecności", s. 123, Warszawa, 2009)

poniedziałek, 7 września 2009

MEDYTACJA 125(czytanie liturgiczne z dnia 07.09.2009)

Ps 62: Jedynie w Bogu szukaj spokoju, duszo moja, bo od Niego pochodzi moja nadzieja. (...) W każdym czasie Jemu ufaj narodzie (Ps 62, 6.9).
Pan Jezus powiedział:
Jestem przy tobie w każdej chwili, czuwam nad tobą, gdy zasypiasz i jestem przy każdym twoim przebuydzeniu. A twój sen, choćby krótki, jest tym spokojnejszy, im ufniej powierzasz się Moim ramionam i w nich odpoczywasz.

Pamietaj jednak, że to Ja jestem twoim Nauczycielem i Mistrzem w Szkole Miłości. Jeśli więc zwątpiłabyś w możliwość odmiany własnego serca, w to, że będzie ono podobne do Mojego, to tym samym zaprzeczyłabyś Moim zdolnościom pedagogicznym i Mojej wszechmocy. Ja jednak nawet z bardzo mało zdolnego ucznia mam moc uczynić geniusza. Dlatego nie myśl o swoich słabościach zbyt wiele, nie koncentruj sie na nich, nie analizuj swoich postepów ani nie zniechęcaj się pozornym ich brakiem. Patrz raczej na Mnie, słuchaj Mnie i zaufaj bez granic.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 5.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Niektóre z tych słów skierowane są dokładnie do mnie.
Jak się czuję teraz, upomniana przez Pana Jezusa?
Jeśli postaram się powiedzieć Mu o tym, będe bliżej prawdy o naszy relacji. Będę bardziej świadomie pragnąć poddania się Jego prowadzeniu.

Czy mi zalezy na stałym pogłebianiu się ufności?
Czy lękam się życia w postawie dziecka?
Jeśli tak, to czy wyznałam to Jezusowi?

niedziela, 6 września 2009

MEDYTACJA 124(czytanie liturgiczne z dnia 06.09.2009)

Mk 7, 31-37: Otwórz się! (Mk 7, 34).
Pan Jezus powiedział:
Pragnij tylko, a Ja otworzę twoje oczy, aby widziały Mnie dzisiaj we wszystkim i we wszystkich;
dotknę i otworzę twoje uszy, aby słyszały i rozpoznawały Mój głos;
otworzę twoje wargi, aby wypowiadały słowa uwielbienia, słowa budujące i umacniajace słuchających;
dotknę i otworzę twoje serce, aby przyjmowało łaskę po łasce i dzieliło się Moją miłością z innymi, i oddało się Mi w pełni.

Effatha, otwórz się! Dzisiaj te słowa mają szczególną moc, bo dzisiaj kieruję je do ciebie przez Ewangelię.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t.III, 10.02.2006)

Ścieżki do medytacji:
1. Czy pragnę?
Czy potrzebuję wyjść ze swojego zamknięcia, aby widzieć Go we wszystkich i we wszystkim - a ponieważ sama nie potrafię otworzyć się - czy pragnę Jego dotknięcia?

Czy lękam się?

2. Czy kiedyś widziałam Go w drugim człowieku?
Czy kiedyś rozpoznałam Jego głos?
Czy kiedyś wypowiedziałam słowa, które budowały słuchających?
Czy kiedyś przyjęłam do serca miłość i podzieliłam się nią z innymi?

Jak wtedy się czułam? Co mogę teraz Mu o tym powiedzieć?

piątek, 4 września 2009

MEDYTACJA 123(czytanie liturgiczne z dnia 04.09.2009)

Ps 100: Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem (Ps 100, 1-2).
Pan Jezus powiedział:
Niech okrzykiem na Moją cześć będzie radość twojego serca we wszystkim: w tym, co robisz, w każdej sytuacji i w każdym położeniu.
(...)
Prawdziwa radość serca jest głęboka, niezależna od zewnętrznych warunków i doświadczeń, jest wolna od tego, co się wydarza, bo radosne serce zanurzone jest w Sercu Oblubieńca i od Niego przyjmuje pokój, światło i radość.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t.III, 2.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Służyć z weselem - to służyć Pany, który ma moc napełnić mnie pokojem, światłem i radością.
Jest to prawda.
W każdej trudnej sytuacji, gdy cierpię, ale mimo tego zdecyduję się opowiedzieć Jezusowi, jak się czuję, czym jest dla mnie przeżywana krzywda, - nowe, kolejne doświadczenie bycia wysłuchiwaną, przyjętą, kochaną, przynosi właśnie pokój, radość i światło.
Dzielę się krzyżem z Jezusem - i jestem wolna.

środa, 2 września 2009

MEDYTACJA 122(czytanie liturgiczne z dnia 02.09.2009)

Ps 52: Na wieki zaufam łaskawości Boga. Będę Cię sławił na wieki za to, coś uczynił, polegał na Twoim imieniu (Ps 52, 10-11).
Pan Jezus powiedział:
Trzeba i tobie przejść przez wiele prób i ucisków, ale polegaj we wszystkim na Mnie, zaufaj bez granic. To Ja ciebie prowadzę, a wszystko, co przeżywasz jest w Moich planach. Na razie są one przed tobą zakryte, dlatego doświadczenia nie są zrozumiałe, ale potem poznasz, jak wielkie rzeczy przygotowałem dla ciebie i będziesz sławiła Mnie na wieki za to, co dla ciebie uczyniłem.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 31.08.2005)

Ścieżki do medytacji:
W doświadczeniu każdej próby, każdego ucisku Pan Jezus zaprasza mnie zareagować nie tak, jak reaguje dziecko zranione, zareagować inaczej, niż dawniej.

Zranienia "zaprogramowały, dziecko do nieufności, lęku, wycofania się i zniechęcenia.
Natomiast uzdrowienie dziecka, które poznało prawdę o skutkach zranień dzięki szczerej rozmowie z Ojcem o swoich cierpieniach, rodzi w dziecku odważną ufność. Dla dziecka pokarmem na każdą chwilę staje się bliskość kochającego Boga.

Czy teraz właśnie przechodzę próbę?
Czy cieszę się na wspomnienie o tym, że Ojciec jest blisko, że Jego kochająca dłoń jest zawsze przy mnie,że ona "nie zniknie niespodziewanie i nigdy nie odrzuci?

wtorek, 1 września 2009

MEDYTACJA 121(czytanie liturgiczne z dnia 01.09.2009)

Łk 4, 31-37: Słowo Jego było pełne mocy (Łk 4, 32).
Pan Jezus powiedział:
I dzisiaj Słowo Moje ma wielką moc.
(...) Jest ono aktualne dzisiaj, teraz, w konkretnej twojej sytuacji.
Każde słowo Pisma świętego jest Słowem Bożym mającym w sobie pełną moc.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 30.08.2005)

Ścieżki do medytacji:

"...wielką moc", "...pełną moc" - te słowa obrazują miarę oddania się Boga człowiekowi. "On się nam daje cały"...

Czy ktoś jeszcze w moim życiu jest tak lekceważony przeze mnie, jak stale obecny przy mnie Pan Bóg?

Jaka przepaść nieufności, wypełniona zranieniami, zawodami, krzywdą, manipulacją doświadczonymi od bliżnich, oddziela mnie od Jego Serca, otwartego, (w sensie dosłownym, włócznią na Krzyżu) dla mnie?

Czy wierzę, że każde Słowo Jezusa, nawet trudne, nawet kwestionujące moje postawy, że każde Słowo On wypowiada mocno tuląc mnie do Serca? Czy pragnę wierzyć, że On nigdy nie wywyższa się nade mną?

Czy ufam, że On pragnie mojej skruchy nie dla własnej satysfakcji, lecz dlatego, że skrucha człowieka może się stać wyrazem czystej, serdecznej miłości dziecka do Ojca?