poniedziałek, 15 marca 2010

"Bezmiarem miłości swojej..."

Słowa Marii z Agredy:
"Gdybyśmy MIŁOŚĆ tej Pani położyli na jedną szalę wagi, a na drugą miłość wszystkich aniołów i ludzi razem wziętych, to miłość tej Najczystszej Matki ważyłaby więcej, albowiem wszystkie inne stworzenia nie mają natury i właściwości miłości Bożej, jak miała Maryja. Dlatego Ona właśnie mogła w najdoskonalszy sposób naśladować miłość Bożą. Bezmiarem miłości swojej Maryja spłaciła Bogu dostatecznie to, co winne są Mu stworzenia za Jego niezmierną miłość; uczyniła to oczywiście tylko w tym stopniu, w jakim w ogóle możliwe jest zadośćuczynienie wartości nieskończonej. Tak jak miłość i dobroć Najświętszej Duszy Jezusa Chrystusa zdołała zjednoczyć w sobie naturę Boską i ludzką, tak też i miłość Maryi odpowiada owej dobroci, w której Ojciec odwieczny oddał Jej swego Najświętszego Syna, aby stała Jego Matką, poczęła Go i narodziła ku zbawieniu świata."
("Mistyczne Miasto Boże", Maria z Agredy, rozd. XIV)

Ścieżki do medytacji:
Często nazywam mój stosunek do Pana Boga miłością. Spowodowane to jest tym, że pragnę uznawać Go za moje największe Dobro, za Źródło Prawdy. Pragnę trwać w wierności i wdzięczności za dar życia, Odkupienia i uświęcenia.
Miłość do Boga czyni mnie bardziej sobą niż cokolwiek innego.

Rzadko zauważam, jak niedostateczna, mała jest ta moja miłość. Dzieje się tak dlatego, że najczęściej nie pamiętam o własnej nicości i przeceniam moje wysiłki woli.
Prawda o miłości Maryi zaprasza mnie do zastanowienia się nad prawdą o moiej miłości, o tym, że ja kocham Boga jakby "pod płaszczem" miłości Maryi, jestem jakby "echem" Jej wdzęczności.

Moge spróbować dziękować Maryi za Jej miłość do Boga, za to że w każdej chwili mogę dołączyć swoje "kocham" do Jej bezmiaru miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz