środa, 17 marca 2010

Maryja spłaciła ten dług w imieniu nas wszystkich

"...Całe dobro i szczęście stworzeń zawarte jest w miłości Najświętszej Maryi Panny do Boga. Dzięki Maryi współudział stworzeń w miłości Bożej osiągnął ostateczną i najwyższą doskonałość. Zanim ktoś uznał i spełnił obowiązek zadośćuczynienia Bogu, już Maryja spłaciła ten dług w imieniu nas wszystkich. Przez swoją doskonałą miłość Maryja niejako zobowiązała Ojca przedwiecznego i sprawiła, że dał Jej swego Najświętszego Syna, tak dla Niej samej, jak i dla całego rodzaju ludzkiego. Bo gdyby miłość Maryi była o włos mniejsza lub dotknięta najmniejszą nawet skazą, to natura ludzka byłaby nieprzygotowana do Wcielenia odwiecznego Słowa. Ponieważ jednak między stworzeniem znalazło się jedno, które miłość Bożą naśladowało w stopniu najwyższym, dlatego Bóg sam zstąpił na ziemię."
("Mistyczne Miasto Boże", Maria z Agredy, rozd. XIV)

Ścieżki do medytacji:
Niedoskonałość mojej miłości... Wiem o niej, ale jej nie znam. Tak jak nie ogarniam miłości Boga, tak nie przeniknę mojej niedoskonałości.
Pan Bóg nie oczekuje ode mnie doskonałej miłości.
On pierwszy ciągle mnie obdarza, i dlatego jest w mojej relacji z Nim obowiązek zadośćuczynienia.

Mogę spróbować przyjrzeć się roli Maryi, która spłaciła ten dług w moim imieniu: ile w Niej troski o moje życie wieczne, o miłosierdzie Boże dla mnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz