sobota, 15 sierpnia 2009

MEDYTACJA 108(czytanie liturgiczne z dnia 15.08.2009)

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Łk 1, 39-56: Wielbi dusza moja Pana , i raduje się duch mój w Bogu moim Zbawcy. (...) gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny(Łk 1, 46.47.49).

Pan Jezus powiedział:
Zobacz, każda chwila dnia jest Moim wielkim darem i wszystko, co ciebie spotyka to Moja łaska.
Pragnę dać ci dzisiaj oczy Maryi, abyś podobnie jak Ona dostrzegała we wszystkim Moją potęgę i działanie Mojej łaski w każdej chwili twojego zycia, abyś podobnie, jak Ona i razem z Nią uwielbiała swojego Zbawiciela i ciezzyła się w Nim, zanurzona w Jego Sercu, bo i tobie uczynił wielkie rzeczy.

I w cierpieniu uwielbjaj Mnie, bo wszystko wykorzystam dla twojego dobra, nawet jeżeli teraz jeszcze nie dostrzegasz wartości tego doświadczenia, które jest przykre, które coś kosztuje.
Ale i wtedy raduj się we Mnie, zawsze.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 15.08.2005)

Ścieżki do medytacji:
1. Kiedy spotyka mnie przykre doświadczenie, a ja zdobywam się na to, by porozmawiać szczerze z Jezusem o tym, jak się czuję w tym cierpieniu, - wtedy rzeczywiście ogarnia mnie radość! Większe od doczesnego bólu jest doswiadczenie ograniającej mnie miłości mojego Ojca. Ufnośc, na którą się zdobywam jakby umieszcza mnie w Jego Sercu.
Cierpienie jest ważne, bo Ojciec jest przy mnie, czeka na moja dziecięcą "skargę", utula i umacnia poczucie, że jestem Jego.

Czy pragnę zawsze być szczerą z Ojcem?

2.Kiedy moje cierpienie jest wywołane brakiem wiary i miłości do Ojca moich bliźnich, wtedy szczera rozmowa z Nim o tym, jak się czuję, umacnia moją wiarę.
Lepiej wtedy rozumiem Maryję.
Jej pełne zawierzenie Ojcu.
Jej ufnośc, że Ojciec prowadzi każdego ku Sobie.
I Jej wytrwałą postawę wiary, ufności i miłości w tych i za tych, kto jeszcze jest daleko od Niego.

Czy pragnę mieć oczy Maryi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz