poniedziałek, 12 grudnia 2011

Medytacja Słowa 135 (czytanie liturgiczne z dnia 13.12.2011)

Mt 21,28-32:
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.

Pan Jezus powiedział:
Winnicą, do której dziś ciebie posyłam, jest twoje serce. W nim mają dojrzewać piękne i smaczne owoce miłości, łagodności, wytrwałości, wierności, pokory i wiele innych, które zasadziłem w twoim sercu.
Doglądaj tych owoców, aby dojrzałe i piękne można było zerwać i podarować innym, aby każdy otrzymując je z winnicy twojego serca, mógł się nimi nasycić i aby rozpoznał dobrą rękę Ogrodnika i Jemu dziękował.

*
Pragnę, aby miłosierdzie było jednym z najpiękniejszych owoców w winnicy twojego serca. W twoich zajęciach i różnych obowiązkach niech mają pierwszeństwo te, które są wyrazem miłosierdzia lub są odpowiedzią na wołanie o miłosierdzie.

*
Prawdziwa radość, ta, która wypływa z Mojego Serca, zaraża wszystko i wszędzie promieniuje; widzisz, dociera nawet do zupy i nadaje jej smak. Zobacz, takie właśnie owoce dojrzewają w winnicy serca zjednoczonego z Moim.

*
Miłosierdzie ma zawsze pierwszeństwo przed wszystkimi innymi obowiązkami, nawet przed modlitwą, więc idź spokojnie spać, ale przytulona do Mojego Serca.

(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 13.12.2005)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz