środa, 12 października 2011

Medytacja Słowa 97 (czytanie liturgiczne z dnia 13.10.2011)

Ps 130,1-6:
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl Twe ucho
na głos mojego błagania.

Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby ze czcią Ci służono.

Pokładam nadzieję w Panu,
dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie.
Dusza moja oczekuje Pana bardziej niż strażnicy poranka. Pan Jezus powiedział:
Nieustannie, w każdej chwili oczekuj Mnie, oczekuj Mojego nadejścia z łaską, bo co możesz sama uczynić? Wiesz, że bez Mojej łaski nie postawisz nawet jednego kroku i sama z siebie nie jesteś zdolna nawet do najmniejszego dobra.

Chcę, abyś oczekiwała Mnie z tęsknota i wrażliwością serca zdolnego usłyszeć ciche kroki Pana i rozpoznać je wśród wielu innych.

Pragnę, any twoje oczekiwanie było zawsze oczekiwaniem oblubienicy na Oblubieńca. Ale sama z siebie nie potrafisz byc oblubienicą, oczekuj więc Oblubieńca, a On wypełni ciebie sobą i uczyni swoja oblubienicą.

*
Czy chcesz poradzić się Mnie i razem ze Mną ułożyć plany? Czy teraz zaprosisz Mnie, abym usiadł obok ciebie i pokierował tobą?

*
Zaproś Mnie do swojej modlitwy, niech będzie w tobie gorące pragnienie Mnie samego i Mojej obecności przy tobie, bo beze Mnie nie będziesz umiała dobrze się modlić na różańcu i rozważać tajemnic Mojego życia.

*
To dobrze, że nieustannie, we wszystkim oczekujesz Mojej pomocy, cieszę się, gdy czekasz na Mnie, gdy w sercu uznajesz swoją niemoc i całkowitą zależność ode Mnie. Doświadczyłaś już wiele razy, że bez Mojej łaski nawet nie jest możliwe, abyś zapisała notatkę w zeszycie. Cieszę się, gdy widzę w tobie postawę dziecka, które czeka, aż Tatuś przyjdzie i pomoże rozwiązać zadanie.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 13.10.2005)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz