wtorek, 7 lipca 2009

MEDYTACJA 92(czytanie liturgiczne z dnia 07.07.2009)

Mt 9, 32-37: Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. (...) głosił Ewangelie królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości (Mt 9, 35).
Pan Jezus powiedział:
Dzisiaj też chcę przyjść do ciebie, aby uzdrawiać i leczyć twoje choroby i słabości, ale pragnę, abyś Mi sama o nich mówiła, powierzyła Mi je i ufała swojemu Lekarzowi.

Kochaj w chwili obecnej mocą Mojej Krwi. Miłość, która czerpie swą siłę w tym Źródle jest najskutecznejszym lekarstwem na wszystkie słabości i choroby. Próbuj i pamiętaj, że Ja jestem blisko.

Miłość jest lekarstwem na wszystkie dolegliwości, ona w trudnościach daje siłę, zmęczenie jej nie osłabi, a przeszkody nie zahamują.

Ja leczę miłością, a ty przyjmując Moją miłość i dzieląć się nią z innymi, odzyskujesz zdrowie i siły.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 5.07.2005)

Ścieżki do medytacji:
"Dzisiaj też chcę przyjść do ciebie, aby uzdrawiać i leczyć twoje choroby i słabości, ale pragnę, abyś Mi sama o nich mówiła, powierzyła Mi je i ufała swojemu Lekarzowi."

Czy rozpoznaę moje choroby?
Czy umiem zauważyć moje słabości?

Czy nieumiejętność reagowania z miłością na bliźniego o trudnym charakterze uznam za moją chorobę?
Czy brak cierpliwości dla bliskiej osoby uważam za przejaw mojej słabości?

Czy zdaję sobie sprawę, że moje postawy wymagaja uleczenia, po to by stać się postawami jednoznacznymi?

Czy mogę spróbować powiedzieć Jezusowi, jak się czuję, kiedy postępuję bez miłości do słabszego ode mnie?...
...kiedy lekam się bronić prawdy?...
...kiedy ulegam presji i nie demaskuję niesprawiedliwości?...

Jak się czuję, kiedy sama ranię moją duszę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz