czwartek, 2 lipca 2009

MEDYTACJA 87 (czytanie liturgiczne z dnia 02.07.2009)

Rdz 22, 1-19: Nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna (Rdz 22,12b).
Pan Jezus powiedział:
Powiedz, czy mogabyś ofiarować Mi jeszcze raz w pełni, do końca to wszystko, co jest tak trudne dla ciebie, wszystko, co przeżywasz, i już więcej nie rozmyślać i nie rozmawiać o tym?
To będzie mocny znak twojego zaufania i miłośći do Mnie, jeżeli nie u ludzi będziesz szukała zrozumienia i ulgi, ale w ufnym zdaniu się na Mnie, bo wszystko, co spotyka ciebie każdego dnia jest włąćzone w Moje plany z tobą i wszystko ma znaczenie, wartość i jest darem, chociaż na razie tego nie rozumiesz.
(Teresa Chomieniec, Rozmowy z moim Panem, t. III, 30.06.2005)

Ścieżki do medytacji:
Co proponuje mi Jezus?
Proponuje bym trwała w prawdzie: o tym, że to On sam jest dla mnie najwierniejszym Przyjacielem.
Jeśli przeżywam trudne chwile i szczerze opowiem Mu o swoim stanie, odczuciach, myślach, lękach, pokusach, zagubieniu - stanie się to ofiarą, znakiem mojego zaufania.
Zdać się na Niego w cierpieniu - to otworzyć przed Nim zbolałą duszę.
Lekarstwem na ból staje się ufne powierzenie Jemu mojego zranienia.
Kiedy szukam słów, by dokładnie opisać, jak się czuję, - uczę się pochylać się nad sobą, a obecność Jezusa uwalnia mnie spod presji krzywdy.
Ofiarować Mu "w pełni, do końca to wszystko, co jest tak trudne" - to gest dziecka, które próbuje wierzyc, że to jest dla jego dobra, ale dzisiaj widzi tylko to, co trudne. I to uświadamia sobie, nazywa... i staje się zdolne otrzymac światło Bożych planów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz