sobota, 11 lutego 2012

Medytacja Słowa 176(czytanie liturgiczne z dnia 11.02.2012)

Mk 8,1-10:
Gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka. Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać. Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.

Pan Jezus powiedział:
Zobacz, oni oddali Mi wszystko, co mieli, cały zapas chleba. Było tego niewiele, ale właśnie dlatego mogli doświadczyć cudu rozmnożenia.

Bądź i ty dzisiaj gotowa oddać Mi wszystko, czego będę potrzebował, ale bądź też czujna, bo nie wiesz jeszcze, co z tych darów i talentów, w które ciebie wyposażyłem, przyda Mi się, co zechcę wykorzystać, czym będzie można służyć innym.

Choćbyś miała niewiele, nie martw się, tylko z ufnością, szczerze oddaj Mi wszystko co masz, a Ja to "niewiele" rozmnożę, abyś mogła służyć bez miary.
*
Proś Ducha Świętego, On udzieli tobie potrzebnych darów. Chodzi o to, abyś nic nie przywłaszczała sobie, lecz oddawała Mi na służbę. Bo nie do ciebie, lecz do Mnie należy czas, który ci daję, twoje zdrowie, wzrok, słuch, uśmiech, zdolność mówienia, sprawne ręce i nogi, cierpliwość i delikatność, i wiele, wiele innych Moich darów.
*
Gdy wiernie Mnie słuchasz i notujesz słowa, które przyjmujesz w sercu, to też oddajesz Mi siedem chlebów, które mam moc rozmnożyć, aby nakarmić tłumy.

Bądź czujna, bo okazji jest więcej, niż myślisz. Jeżeli uśmiechniesz się do spotkanej na korytarzu osoby i ofiarujesz ten uśmiech jako swój dar siedmiu chlebów, to Ja go też rozmnożę i przyniesie on więcej owoców niż zwykły grzecznościowy uśmiech.
*
Również modlitwę możesz ofiarować Mi jako dar siedmiu chlebów. Ja pomnożę jej owoce i obdzielę nimi tłumy. Będę pamiętał też o tych, o których ty już nie jesteś w stanie pamiętać imiennie, a których pragniesz powierzyć Mojemu Sercu.
*
...podczas Eucharystii:
Tutaj spotykasz się z rzeczywistością siedmiu chlebów, którymi mogą być wszystkie dary złożone przez ciebie na ołtarzu, które Ja przemieniam, oczyszczam, pomnażam.

Każdy gest miłości, każde cierpienie, a nawet każda twoja słabość, złożona na ołtarzu, oczyszczona i przemieniona mocą Mojej Krwi, uświęca nie tylko ciebie, ale umacnia, uświęca i staje się własnością całego Kościoła.

Jednak istotą Eucharystii jest rzeczywistość jednego Chleba, który rozmnożeniu nie podlega, ale nasyca sobą niezliczone tłumy, każdego głodnego.

(Teresa Chomieniec MSC "Rozmowy z moim Panem", t. III, 11.02.2006)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz