piątek, 1 lipca 2011

Pomoc w rozmyślaniu - sposób drugi

Wziąć kilka wyrazów z Pisma św. lub jakąś modlitwę ustną, np. Ojcze nasz, Zdrowaś, Wierzę, odmawiać ją zatrzymując się na każdym słowie i wyciągać stąd rozmaite uczucia pobożne, w których należy się utrzymać, dopóki w nich smakujemy. W końcu prosić Boga o jakie łaski lub cnoty zależnie od przedmiotu rozmyślanego.
Nie zatrzymywać się zbytnio z niesmakiem lub przykrością na jednym słowie, ale skoro się w nim nie znajduje treści do rozmyślania, przejść spokojnie do innego. Skoro się odczuje jakie dobre uczucie, zatrzymać się na nim tak długo, jak ono trwa, nie starając się iść dalej. Nie ma potrzeby wykonywać wciąż nowych aktów, wystarczy czasem pozostawać w obecności Boga, rozważając w spokoju wyrazy już przemyślane, lub powracając do uczuć wywołanych w sercu.
O. Jean-Baptiste Chautard OCist "Życie wewnętrzne duszą apostolstwa"
wyd. Te Deum, Warszawa 2002, s. 144-145

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz