poniedziałek, 6 czerwca 2011

"O konieczności rozmyślania dla mnie" (2)

"...Życie moje z Jezusem, Początkiem, Środkiem i Celem, rozwija się w miarę, jak On jest Światłem mojego rozumu i wszystkich moich czynów zewnętrznych i wewnętrznych; Miłością regulującą wszystkie uczucia mojego serca; moją Siłą w doświadczeniach, walkach i poczynaniach; Pokarmem tego życia nadprzyrodzonego, które daje mi udział w życiu istotnie Bożym.

A to życie z Jezusem, zapewnione przez moją wierność rozmyślaniu, jest moralnie niemożliwe bez rozmyślania.

Czy ośmieliłbym się obrazić przez odmowę Serce Tego, który ofiaruje mi ten środek poufałego z Nim pożycia w przyjaźni?

Drugi wzgląd ważny, o konieczności rozmyślania dla mnie: Na mocy ekonomii planu Bożego rozmyślanie jest skuteczną bronią przeciw niebezpieczeństwom, wynikającym z mej słabości, ze stosunków ze światem, ze spełniania moich obowiązków.

Jeżeli odprawiam rozmyślanie, jestem jakby odziany w stalowa zbroję i nie obawiam się strzałów nieprzyjaciół. Bez rozmyślania trafiają one we mnie z pewnością, a stąd masa błędów, których nie spostrzegam, lub ledwie dostrzegam; będą mi poczytane za winę, gdyż sam je spowodowałem. (...)

"Dla apostoła nie ma innego wyboru: albo świętość, jeżeli jeszcze nie osiągnięta, to przynajmniej pożądana i zdobywana (szczególnie za pomocą codziennego rozmyślania), albo postępujące zepsucie" - powiada kard. Lavigerie.

O. Jean-Baptiste Chautard OCist "Życie wewnętrzne duszą apostolstwa"
wyd. Te Deum, Warszawa 2002, s.
136

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz