wtorek, 29 września 2009

MEDYTACJA 141(czytanie liturgiczne z dnia 29.09.2009)

Ap 12, 7 - 12a: A oni zwyciężyli dzięki Krwi Baranka (Ap 12, 11).
Pan Jezus powiedział:
Daję ci najmocniejszą broń przeciw wszelkim pokusom i zagrożeniom, najskuteczniejsze lekarstwo na wszelkie choroby i zranienia, i najcenniejszą pomoc we wszystkich trudnościach i przeciwnościach. Przyjmoj Moją Krew, i z głęboką wiarą, zaufaniem i wdzięcznością korzystaj z Jej mocy.
Dzięki MojejKrwi w twoim sercu może zawsze panować głęboki pokój, tylko mocno Mi ufaj i powierz Mi siebie.
W Mojej Krwi zawsze znajdziesz uspokojenie i równowagę serca, a także nowe siły i nowe zaufanie, aby wracać niustannie do życia chwilą obecną.
(Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III, 29.09.2005)

Ścieżki do medytacji:
Mogę przyjmować Krew Chrystusa w sposób duchowy w każdej chwili oibecnej.
Jeśli pragnę, by Ona (nie ja sam) była "obecna w moich intencjach, w myśleniu, (...) dotykała ludzi i spraw, które mam w sercu i które pragnę powierzyć Jezusowi w szczególny sposób, była też obroną przed podstepnymi atakami szatana." (tam że)

W praktyce, to jest powtarzanie po wiele razy wybranego wezwania z Litanii do Krwi Chrystusa, lub Koronki Zwycięstwa (patrz stronę tego bloga pt "Niewiasta obleczona w słonce").
Poprzez takie cwiczenie Pan Jezus pomaga powierzać Mu na bieżąco mój stan wewnętrzny. Trwająć w takiej modlitwie łatwiej jest nazywać swoje odczucia w trudnych chwilach.

Jeśli pójdę za tą potrzebą serca, będę wytrwale zwracał się do obecnego Pana Jezusa niezależnie od okoliczności, jak najczęściej, - wtedy relacja z Nim zacznie nabierać życia. A te trudności i przeciwności, przeżyte w Jego obecności, oczyszczą moje serce, umocnią je wiarą i zaufaniem.

1 komentarz:

  1. Koronka Zwycięstwa dziś pomagała mi trwać przy Jezusie. Bardzo polubiłam tę modlitwę. Odmawiałam ją wiele razy.

    OdpowiedzUsuń