środa, 10 czerwca 2009

MEDYTACJA 71 (czytanie liturgiczne z dnia 10.06.2009)

2 Kor 3, 4-11: On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia (2 Kor 3,6)
Pan Jezus powiedział:
Gdy Duch Boży ożywia twoją modlitwę, to staje się ona wyrazem miłości, jest radosnym spotkaniem ze Mną i wzajemnym obdarowywaniem.
Inaczej jest, gdy modlitwa staje się tylko obowiązkiem. W niej nie dochodzi do prawdziwego spotkania ani do wymiany serc, ani spojrzeń.
Suche serce nie umie być radosne, a gdy nie dopuści do siebie Ducha, aby On ożywiał i leczył, umiera przytłoczone ciężarem obowiązków.
(08.06.2005, Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III)

Ścieżki do medytacji:
...Modlitwa - wyrazem miłości, radosnym, prawdziwym spotkaniem, wzajemnym obdarowywaniem, wymianą serc i spojrzeń, ożywieniem i uzdrowieniem...

Czy taka jest moja modlitwa, adoracja, medytacja, Eucharystia, spowiedź św., lektura duchowa?
Czy chce by taką była?
Czy powiedziałam o tym Jezusowi?
Czy wierzę, że Duch Boży tego dokona i w moim życiu?
Czy pamiętam, że to Maryja pielęgnuje moją wiarę, nadzieję i miłość w ogrodzie swojego Niepokalanego Serca?
Czy dziękuję za to Ojcu Przedwiecznemu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz