środa, 17 czerwca 2009

MEDYTACJA 77(czytanie liturgiczne z dnia 17.06.2009)

2 Kor 9, 6-11: Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czyując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg (2 Kor 9, 7).
Pan Jezus powiedział:
Już od samego rana możesz dawać, dawać i dawać, owszem, z tego, co otrzymujesz ode Mnie i przy pomocy Mojej łaąski, ale to właśnie Moja Krew sprawia, że możesz być dawcą wielorakiego dobra, przyjmując je obficie przez Krew Mego Serca.
Oczekuję dzisiaj twojej radości w chojnym dawaniu, w służeniu gestem i słowem, uśmiechem i spojrzeniem, sercem i czasem, modlitwa i ofiarowanym cierpieniem.
Twoja radość niech umacnia świadomość, że cokolwiek podarujesz komukolwiek, to dasz Mnie.
(15.06.2005, Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t.III)

Ścieżki do medytacji:
1. Radość w dawaniu.
Bo otrzymałam od Ojca - dobro.
Łaska uzdalnia do dawania tego dobra i do tej radości.
Dzięki Twojej Krwi przyjmuję i daję.

Czy dziękuję za dar służby, za to, że mam, czym się dzielić, za radość w dawaniu?

2. Częściej się smucę niż się cieszę...
Chociaż też chętenie dzielę się i służę, radość nie trwa długo.
Lękam się nowych sytuacji, obawiam się, że nie dam rady...
Ufam - czasem. Chciałabym ufać.
Ale wierzę, że Twoja Krew, Jezu, obmywa moje dawne rany. Te, które powodują nieufność dzisiaj.

Dziękuję Ci!

3. Jesteś Ojcem i cieszy Ciebie każdy mój gest dawania.
Czy jest we mnie pragnienie dawać ze względu na Ciebie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz