piątek, 6 lutego 2009

Medytacja: "Chciej pozostawać słabym, jak dziecko" (3)

"Jest istotna różnica pomiędzy słowem "powierza" i "zawierza". "O ile Odkupiciel - pisze Jan Paweł II - powierza Maryję Janowi, o tyle równocześnie Jana zawierza Maryi" (Redemptoris Mater 45). Chrystus"powierza" Maryję Janowi, by ten zatroszczył się o Nią, Jana natomiast "zawierza" Maryi, tak jak Bóg zawierza dziecko matce.
Matka rodzi dziecko, żyje z nim w szczególnej łączności i kocha je tak, jak gdyby było jej jedynym dzieckiem, dlatego może ono w swojej niezachwianej ufności wobec niej zawierzyć jej siebie.

Jan zawierzając się Maryi, wprowadza Ją w swoje wewnętrzne życie, by dzielić z Nią wszystko, co stanowi Jego wewnętrzne "ja". "Zawierzenie - jak mówi Papież - jest odpowiedzią na miłość osoby, w szczególności zaś na miłość matki" (RM 45).

Odtąd Jan będzie wszystkie istotne sprawy swojego życia rozstrzygał razem z Matką Bożą, pozwalając Jej ingerować w najbardziej osobiste przeżycia i doświadczenia, pozwalając, by Ona prowadziła go, jak matka prowadzi swoje dziecko.
Rozpocznij i ty budowanie własnej wewnętrznej relacji z Maryją - takiej, jaka istnieje pomiędzy małym dziekiem a kochającą matką. Wprowadź Ją w najbardziej intymne dziedziny swojego życia. Niech twoją postawę cechuje zawsze postawa Bożego dziecięctwa.
Chciej pozostawać słabym jak dziecko, którego własne możliwości są prawie żadne."
("Oto Matka twoja", s. 40-42)

Ścieżki do medytacji:
1. Ojcze kochany, dziecko, którym nadal jestem wewnętrznie mimo upływu lat, pragnie delikatnej miłości. Z tym pragnieniem idę do ludzi i często doznaję nowych zranień. Ojczę, proszę Cie o łaskę pragnienia przebywania z Maryją. Naucz mnie wtulać sie w Jej kochające Serce.

2. Jezu, jesteś moim Bratem. Jako dziecko Maryi, trwasz w niezachwianej ufności wobec Niej. Jest jedyną, której mogłeś zawierzyć mnie i moją drogę do Ciebie. Kiedy życie szczególnie boli, dobrze jest wiedzieć, że Mateńce zależy na mnie...

3. Mateńko moja, czy ja chcę pozostawać słabą jak dziecko?
Słabe dziecko ludzkie prowokuje do wykorzystywania jego słabości. Przecież nie chcesz tego dla mnie! Słabe dziecko Boże z chwili na chwilę żyje kolejnym otrzymywanym darem. Dlatego jawi się innym, jako osobowośc silna, dojrzała... Dziękuję Ci, że jesteś!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz