sobota, 21 lutego 2009

Medytacja: Nie zapominaj, że jesteś "w Jej ramionach"(16)

"Uwierz, że również gdy przyjdzie ci umierać, będziesz umierał "na Jej rękach". Ona sama przeprowadzi cię przez granicę życia i śmierci.
Gdy w chwili śmierci dostrzeżesz w sobie przepaść zła, nie przerażaj się, bo wierząc, że "pozostajesz w rękach" Matki Bożej, będziesz pozostawał w rękach Bożego miłosierdzia. Wtedy bardziej niż kiedykolwiek będziesz w nim cały zanurzony.

Maryja, tak jak trzymała w swoich rękach zdjęte z krzyża ciało Chrystysa, tak będzie trzymała i ciebie. Śmierć jest czymś, co nas przeraża, jest momentem zapewne ostatecznych i największych ciemności, ale jeżeli będzie w tobie postawa dziecięctwa i wiara, że Bóg kocha cię pomimo twojej nicości, to ten ostatni moment twojego życia nie będzie cię przerażał.
Choćbyś w czasie tych największych ciemności - które będą dla ciebie szczególną łaską - wołał podobnie jak Chrystus: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił" (Mt 27, 46), nie zapominaj, że jesteś "w Jej ramionach".
("Oto Matka twoja", 66-67)

Ścieżki do medytacji:
1. Kochany Ojcze, Ty podarowałeś mi życie, każdego dnia zapraszasz mnie do wdzięczności. Lękam się w chwili śmierci zobaczyć moją niewdzięczność z całego życia. Wszystkie zmarnowane okazje... Maryja dziękowała za mnie zawsze, nie pominęła żadnej z nich.

2. Mateńko moja, będziesz przekazywała mnie Ojcu, mnie, którą zachowałaś dla zbawienia. Będziesz się cieszyła na moje spotkanie z Jezusem. Na to, że stanę się dzieckiem bez ran.

3. Jezu kochany, cała Twoja miłość do mnie płonie w Niepokalanym Sercu Maryi, a Ono jest moim schronieniem do końca moich dni. Nie ma chwili, w której Ona nie troszczylaby się o moją relacjię z Panem Bogiem. Im częściej przychodzę do Jej Serca, tym mniej atrakcyjnym staje się dla mnie świat żyjący bez wiary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz