piątek, 13 lutego 2009

Medytacja: Dostrzec siebie na rękach Maryi (9)

"O naszej modlitwie, a tym samym i więzi z Bogiem decyduje otwarcie się na Bożą miłość - postawa zawierzenia, prostoty i pokory ewangelicznego dziecka. Jednak w okresie narastających oschłości i ciemności wiary może pogłębiać się nasza letniość.
Gdy tracimy poczucie obecności Boga, powinniśmy tym usilniej starać się je przywoływać. Mogą temu słuzyć np. pewne obrazy Bożej miłości ku nam.

Jednym z takich obrazów może być dostrzeżenie siebie na rękach Maryi.
Kiedy matka bierze dziecko na ręce, okazuje mu swoją czułość. Jest to gest przytulenia do serca i jednocześnie gest wywyższenia - uniesienia dziecka do wysokości własnej twarzy.
Słowa zaś skierowane do Jana: "Oto Matka twoja", mogą oznaczać: Janie, od dziś masz szczególne prawo do korzystania z przywileju dziecka Maryi - do "pozostawania w ramionach mojej i twojej Matki".

("Oto Matka twoja", s. 53-56)


Ścieżki do medytacji:
1. Kochany Ojcze, Ty mówisz o oschłości, ciemności, letniości - jak dobrze wszystko znasz, całą moją chwiejność. Ale najbardziej dziś trafia do mnie prawda słów o pokorze, że pokora ewangelicznego dziecka świadczy o owarciu się na Twoja miłość.

2. Mateńko moja, już nie jeden raz uratowałaś mnie przed zwątpieniem gestem Twoich otwartych ramion, gotowych przytulić zagubione dziecko. W Twoich ramionach najlepiej jest przeczekać chwile bezradności, bólu, osamotnienia. Na nowo zapragnąć rozmawiać z Jezusem, otworzyć się na Jego miłosierdzie.

3. Jezu, jesteś moim Bratem i dlatego, kochając mnie, tak bardzo pragniesz dla mnie bliskości z Maryją. Relacja z Nią była Twoim Niebem na ziemi. Zawierzyłeś mnie Matce. Dziękuję Ci!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz