czwartek, 30 kwietnia 2009

MEDYTACJA 66 (czytanie liturgiczne z dnia 30.04.2009)

J 6, 44-51: Jam jest chleb życia (J 6, 48).

Pan Jezus powiedział:
"Zapisując te słowa, już Mnie przyjmujesz, bo jestem obecny w każdym swoim Słowie. Gdy przyjmujesz Moje Słowo do swojego serca, to tak jakbyś zjadła pożywna kromkę chleba, która daje siły.(...)

Ja przez cały dzień, chwila po chwili będę ciebie przemieniał. Twoje pragnienie podobieństwa do Mnie jest Moim pragnieniem, które ze swojego Serca przelewam w twoje. Potrzeba tylko, abyś przyjęła Moje oddanie się tobie i z pełnym zaufaniem oddała i zawierzyła Mi siebie. (...)
Możesz co chwilę przyjmować Chleb Życia, aby mieć w sobie siły i życie, i radość, i pokój.

Zawsze, gdy Mnie przyjmujesz, przyjmujesz całą Trójcę Świętą."
(14.04.2005, Teresa Chomieniec MSC, Rozmowy z moim Panem, t. III)

Ścieżki do medytacji:
Maryja, Matka pełna Łaski, od samego rana zaprasza swoje dziecko do trwania w obecności Pana Boga.
Mój egoizm nie jest tym zainteresowany: mam wiele trosk, tak wiele dziś zależy ode mnie!
Moja dusza potrzebuje pokarmu świadomej dziecięcej zależności od Ojca.
W każdym momencie dokonam wyboru. Jakiego?

" Realizm oznacza poczucie rzeczywistości i życie zgodnie z nim. Realizm oznacza podporządkowanie naszej subiektywnej rzeczywistości - rzeczywistości obiektywnej.
Obiektywną rzeczywistością jest tutaj faktycznie nasza kompletna zależność od Bożej łaski. Właściwą subiektywną odpowiedzią w wierze jest tutaj nasze całkowite poleganie na Bożej łasce. Wiara bazuje na fakcie. Wiara jest naszą odpowiedzią na fakt. Wiara jest realizmem.
Faktem jest to, że opieramy się na Bogu jako naszym fundamencie.
Wiarą jest to, że spoczywamy na Bogu jako naszym jedynym fundamencie.
Musimy spoczywać na tym, na czym sie opieramy. (...)

Modlitwa nie jest jakimś rodzajem wewnętrznej technologii ani samomanipulcją, ani duchowym naciskaniem guzika. Jest po prostu staniem w świetle obiektywnej rzeczywistości. Kiedy się modlimy, zamiast próbować wywołać w naszych duszach miłość do Boga, powinniśmy rozkoszować się Bożą miłością do nas. (...)

Ufność pokładana w łasce Bożej oznacza większą ufność w Bożą miłość do nas niż w naszą miłość do Boga. Gdyż "w tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował" (1 J 4, 10). Dlatego nasze modlitwy powinny polegać głównie na pogłębianiu świadomości Bożej miłości do nas, a nie na próbach pogłębiania Bożej świadomości naszej miłości do Niego za przykładem kapłanów Baala na górze Karmel (1 Krl 18, 26-29)."
(Peter Kreeft "Modlitwa dla początkujących", wyd. eSPe, Kraków 2005, s. 134-136)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz