piątek, 23 stycznia 2009

Medytacja 13. ...Jak krwawi moje przebite Serce.

(c.d. o Tajemnicy Ofiarowania Dzieciątka Jezus)
Mówi Maryja:
"Teraz, moja córko, musisz wiedzieć, że dzięki światłu Woli Bożej, które we Mnie panowało, wiedziałam o wszystkich cierpieniach, które moim przeznaczeniem było przejść, również i o tych, o których Święty Prorok Mi nie powiedział.
Właściwie powiedział Mi on o cierpieniach, które przyjdą do Mnie z zewnątrz, ale o cierpieniach wewnętrznych, które miały Mnie całkowicie przebić i które w daleko większym stopniu miały Mi zadać ból oraz o wewnętrznych cierpieniach, zachodzących pomiędzy Mną a moim Synem, nie powiedział ani słowa.
To jednak wystarczyło, abym w tym uroczystym akcie ofiarowała mojego Syna, słysząc ponownie te przepowiednie, czuła jak krwawi moje przebite Serce i jak otwierają się nowe żyły bólu i ogromne pęknięcia w mojej duszy."
(Luiza Piccarreta "Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej, s.56)

Ścieżki do medytacji:
1. Ojcze kochany, gdybym ufała Tobie tak, jak powinno ufać dziecko takiego Ojca, zapanowałoby we mnie światło Woli Bożej. Ze spokojem słuzyłabym Tobie w chwili obecnej, z góry zgadzałabym się na wszystko, co mnie spotka. Twoja miłość wystarczy za wszystko.
Proszę Cię o taką łąskę, abym chciała dzielić się z Toba moimi lękami, watpliwościami, wszystkim, co wzbudza nieufność.

2. Mateńko moja kochana, i ja znam cierpienia wewnętrzne. One zadały mi ból, który trwa nadal, mimo upływu czasu. Ale jaką widzę różnicę: Ciebie one jednoczą z Ofiarą Odkupienia, a mnie czynią zamkniętą na relację dziecka z Ojcem. W moich cierpieniach żyje moc nieakceptacji dla mnie - od ludzi. W nich ukorzenia się moja nieakceptacja samej siebie...
Ale Ty jesteś ze mną. Twoje Serce nie ma granic. Pójdę do Ciebie powiedzieć o tym, jak i dlaczego cierpię.
W Twoim przebitym Sercu zobaczę mój ból wpisany zanim przyszłam na świat.

3. Maryjo kochana, ofiarowałaś Syna za mnie. Chciałaś tego, co On chciał dokonać. Czułaś, jak krwawi Twoje przebite Serce.
Proszę Cię o taką łaskę, abym patrząc na Twój delikatny, łagodny uśmiech była świadoma, że rodzi się on ze zgody na niegasnący ból serca matki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz