środa, 28 stycznia 2009

Medytacja 17. Poczułam, że życie do Mnie powraca.

(c.d. Święta Rodzina udaje sie do Świątyni)
Mówi Maryja:
"Widząc, że nikt nie może udzielić nam informacji, z niepokojem dopytywałam się Aniołów, którzy Mnie otaczali: „Powiedzcie Mi, gdzie jest mój ukochany Jezus? Ach, powiedzcie Mi, bo już dłużej nie podołam, przynieście Go na swoich skrzydłach w moje ramiona! Zmiłujcie się, Aniołowie, miejcie litość nad moimi łzami. Pocieszcie Mnie, przynieście Mi Jezusa!”

Na próżno szukaliśmy, nikt nam nie mógł pomóc, wróciliśmy się więc do Jeruzalem. Po trzech dniach rozpaczliwych poszukiwań, łez, niepokojów, obaw i lęków, weszliśmy do Świątyni. Cała zamieniona w oczy, szukałam wszędzie, gdy nareszcie, przepełniona radością, znalazłam mojego Syna siedzącego pośrodku doktorów prawa! Mówił z taką mądrością i tak majestatycznie, że zdumiewał i zaskakiwał wszystkich słuchających.
Dopiero gdy Go zobaczyłam, poczułam, że życie do Mnie powraca i natychmiast zrozumiałam ukrytą przyczynę jego zaginięcia.

A teraz, jedno słowo do ciebie, moja najdroższa córko. W tej tajemnicy Syn mój chciał dać ogromnej wagi lekcję dla ciebie i dla Mnie. Czy może choć przez chwilę przemknęło ci przez głowę, że zignorował On moje cierpienia? Nie, przeciwnie, wiedział o nich bardzo dobrze, ponieważ moje łzy, moje poszukiwania, mój przejmujący i okrutny ból, odzywały się w Jego Sercu. Niemniej jednak, w czasie trwania tych bolesnych godzin, poświęcił On swojej Woli Bożej własną Matkę, Tę, która kochała Go tak bardzo, aby pokazać Mi, że pewnego dnia, Ja też będę musiała poświęcić dla Niego całe życie Najwyższej Woli.

Pośród tego niewypowiedzianego bólu, nie zapomniałam o tobie, moja ukochana córko i wszystko zachowałam do twojej dyspozycji, wiedząc, że będzie ci to w przyszłości służyło jako przykład, ażebyś w odpowiednim momencie posiadała siłę poświęcenia wszystkiego Woli Bożej."
(Luiza Piccarreta "Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej, s.58)

Ścieżki do medytacji:
1. Mateńko moja, kiedy odnaleźliście Jezusa, poczułaś, że życie powraca do Ciebie... Jest to dla mnie wskazówką i potwierdzeniem, że nie był to przypadek, kiedy pewnego razu, dosłownie uwieziona w bólu, sparaliżowana cierpieniem, nie znajdowałam w niczym i w nikim pocieszenia; jednocześnie czułam, że nie potrafię wysłowić się przed Jezusem. Nie rozumiałam tego, co się działo ze mną. W milczeniu tuliłam do siebie Krucyfiks i myślałam o Nim, który był i jest w moim bólu. Poczułam, że życie do mnie powraca.

2. Kochany Jezu, Ty wiesz bardzo dobrze o moim bólu. Ty dajesz mi siły, bym nie zwątpiła, bym mimo wszystko pamiętała o Tobie. Bym wierzyła, że ten ból jest potrzebny dal Twojego zwycięstwa w moim życiu.

3. Maryjo, kochana, która cierpiałaś zawsze dla mojej wierności Panu Bogu w próbach wiary, dziękuję Ci! Dzisiaj Twój ból szukania Jezusa pomaga mi poddać się Woli Bożej, Twoja wytrwałość umacnia mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz