poniedziałek, 19 stycznia 2009

Medytacja 9. Czuli, że dostępują Nieba.

(c.d. o przybyciu Trzech Króli)
Mówi Maryja:
"Przyjęłam ich z matczyną miłością i z majestatem, sprawiając, że jego Boskość promieniowała z Jego małego Człowieczeństwa. A oni, kłaniając się, uklękli u Jego stóp, adorowali Go i przyglądali się tej Bożej Piękności. Rozpoznali w Nim prawdziwego Boga i byli w ekstazie radości. (...) Ofiarowali Mu złoto swoich dusz, kadziło swojej wiary oraz adoracji i mirrę całej swojej istoty oraz ofiary jakiejkolwiek by od nich nie zażądał. Przed odejściem dodali do tego dary, jakie z sobą przynieśli: złoto, kadzidło i mirrę.
Chciałam złożyć słodkie Dzieciątko w ich ramionach i och, z jaką radością całowali Je i przytulali do swoich piersi! Czuli, że dostępują Nieba. Aktem tym, Syn mój, przyłączył wszystkie pogańskie narody do wiedzy o prawdziwym Bogu, przybliżył każdemu dobro Zbawienia oraz umożliwił wszystkim ludziom powrót do Wiary. Ustanowił się władcą i sprawując władzę nad wszystkim, ramionami swojej Miłości, swojego bólu i swoich łez, przywołał Królestwo swojej Woli na ziemię. A Ja, jego Matka, chciałam działać jako pierwszy Apostoł. Pouczyłam ich, opowiedziałam im o moim Synu i jego żarliwej Miłości. Poleciłam im, aby opowiadali o Nim każdemu i przybierając tytuł Matki i Królowej Wszystkich Apostołów, pobłogosławiłam ich oraz sprawiłam, że zostali pobłogosławieni przez drogie Dzieciątko. Z radością i ze łzami powrócili do swoich krajów. A Ja ich nie opuściłam i z matczynym uczuciem towarzyszyłam im w drodze. Żeby im wynagrodzić, sprawiłam, że czuli obecność Jezusa w swoich sercach. Jak bardzo byli zadowoleni. Musisz wiedzieć, że czułam się ich prawdziwą Matką, gdy widziałam, że mój Syn sprawuje władzę, posiada i formuje swoje stałe miejsce w sercach, które Go poszukują i które Go kochają."
(Luiza Piccarreta "Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej", s.54-55)

Ścieżki do medytacji:
1. Dziękuję Ci, Mateńko, za to że ukazujesz mi piękno dusz zakochanych w Jezusie. Miłość sprawia, że są gotowe na każdą ofiarę dla Niego... A mi dzisiaj Pan Bóg podarował nowy dzień, w którym Ty i Jezus zapaliliście kolejne gwiazdy wydarzeń. Mateńko moja, spraw, bym te gwiazdy zauważyła i poszła za nimi do Ciebie, by adorować Jezusa w moim życiu.

2. Maryjo kochana, czy czujesz się moją prawdziwą Matką?
Nie daje Ci tej radosci. Bo nawet nie pragnę, by Twój Syn "sprawował władzę, posiadał i formował swoje stałe miejsce w moim sercu". Jak że Cię ranię!

3. Jezu, mój jedyny Przyjacielu, jesteś Miłością i dla tego relacja ze mną kosztuje Cię tyle bólu i tyle łez. I jest to cena utrwalenia Woli Bożej w moim sercu. Czy ja kiedyś zapłaczę nad sobą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz