wtorek, 13 stycznia 2009

Medytacja 5. Mój drogi Syn... chciał być obrzezanym

(c.d. o tajemnicy Obrzezania)
Mówi Maryja:
"Ponadto, moja córko, musisz wiedzieć, że gdy Adam, po krótkim okresie niewinnego życia, sam wycofał się z Woli Bożej, jego wola otrzymała ranę głębszą, niż gdyby była zdana przez świetlany nóż i przez tą ranę wkroczyły tam grzech i namiętności.

Mój drogi Syn, po radościach swojego narodzenia, chciał być obrzezanym, aby Jego rana, mogła uleczyć ranę, jaką Adam zadał sam sobie, gdy powodował się własną wolą. A tą Krwią przygotował dla obmycia go ze wszystkich jego grzechów, dla wzmocnienia i upiększenia do tego stopnia, aby uczynić godnym otrzymania Woli Bożej, Którą odrzucił, a Która formowała jego świętość i jego radości.

Dlatego, we wszystkich okolicznościach, nawet tych bolesnych i upokarzających, weź sobie do serca, aby we wszystkim czynić Wolę Bożą, ponieważ to są główne filary, w których się Ona ukrywa, aby ugruntować w człowieku Swoje operatywne Życie."
(Luiza Piccarreta "Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej", s.52-53)

Ścieżki do medytacji:
1. Mateńko moja, bolesnych i upokarzających okoliczności nie brakuje moim życiu. Często są nimi relacje, w których nie ma miłości. Ufam, że Pan Bóg nie chce mojego bólu, upokorzenia i że On daje łaskę wiary w Jego miłość, w Jego współcierpienie ze mną.

2. Jezu kochany, mam jedno prawdziwe oparcie. Jest nim Twoja miłość. Ufam, Jezu, że Ty znasz słabość mojej woli i pragniesz obdarzać mnie łaską trwania przy Tobie. Niech ta ufność w trudnych chwilach umacnia moje poczucie własnej godności. Dziękuję Ci!

3. Kiedy trudno jest mi dokonać wyboru, spytam siebie: czy w tej wybranej czynności będę kochać Ciebie z całego serca?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz