poniedziałek, 12 stycznia 2009

Medytacja 4 . Pieczęć, która zawiązała braterstwo...

(c.d. o tajemnicy Obrzezania)

Mówi Maryja:
"Teraz, błogosławiona córko, musisz wiedzieć, że to cięcie zawierało w sobie ogromne tajemnice. Po pierwsze, była to pieczęć, która zawiązała braterstwo z całą ludzką rodziną w Człowieczeństwie Bożego Dziecka, a Krew, którą przelał, była pierwszą zapłatą dla Bożej Sprawiedliwości w imię zbawienia całego rodzaju ludzkiego.
Drogi Chłopiec był niewinnym. Nie podlegał On prawu, ale sam chciał mu się podporządkować, aby dać przykład, aby wytworzyć atmosferę zaufania i odwagi, mówiąc do każdego: „Jestem twoim małym bratem, takim samym jak ty. Będziemy się wzajemnie kochać, a Ja was wszystkich zbawię. I zaprowadzę was do mojego Niebieskiego Ojca, jako moich drogich braci”.

Moja córko, jaki przykład daje Boże Dzieciątko! On, który jest Twórcą Prawa, podporządkuje się Prawu. Pomimo tego, że urodził się osiem dni wcześniej, czyni je swoim obowiązkiem i Samemu poddaje się okrutnemu cięciu obrzezania, niezmazywalnemu cięciu, tak niezmazywalnemu jak unia, którą zawarł ze zdegradowaną ludzkością.
Oznacza to, że świętością jest czynienie swojej własnej powinności, zgodnie z prawem, jak również wypełnianie Woli Bożej. Nie ma świętości bez obowiązków. To obowiązek wprowadza porządek, harmonię i przykłada pieczęć na świętość." (cdn)
(Luiza Piccarreta "Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej", s.52)

Ścieżki do medytacji:
1. Mateńko moja, Ty mówisz o tym bolesnym przeżyciu małego Jezusa w tak wzniosły sposób, że czuję się obdarowana : Ty urodziłaś dla mnie Brata! Jego obecność będzie dla mnie cudownym lekarstwem na moją samotność, oparciem w każdej chwili. Dziękuję!

2. Ojcze kochany, im bardziej otwieram swoje serce na troskę Jezusa o moje zbawienie, im wyraźniej czuję pragnienie trwania w Jego obecności, tym bardziej przejmuję się niewyobrażalnym ogromem Twojej, Ojcze Sprawiedliwości. Zaczynam domyślać się, że właśnie chroniąc mnie przed jej wyrokiem, posłałeś Syna na ratunek dla mojej grzesznej duszy. Jesteś, Ojcze, Miłością!

3. Maryjo, kochana Matko mojego Zbawiciela! Uczyniłaś swoim obowiązkiem zrodzenie mnie do życia duchowego. I pewnie od chwili mojego poczęcia za mnie spełniasz obowiązek miłowania Pana Boga. I tak żyję, spowita w pieluszki Twojej pokory, wdzięczności, ufności. Dla Twoich próśb otrzymuję od Ojca łaskę po łasce... Czekasz cierpliwie, kiedy zacznę naśladować Twoją postawę choćby w stosunku do moich bliskich. Kiedy będę wdzięczna Bogu za mój obowiązek miłowania ich dusz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz